Dawno mnie tu nie było, ale powiem Wam że ostro rozpoczęłam dietkę nie ma na mnie mocnych, nawet pyszne mięso mielone smażone na patelni mnie wczoraj nie skusiło a taaaaaak paaaachniałooooo mniam ale powiedziałam "NIE" i jestem z siebie baardzo dumna. Małymi kroczkami dzięki silnej woli (którą cały czas ćwiczę bo jednak nie jest tak silna jaką bym chciała mieć ) i dzięki Waszemu wsparciu dam radę. Dietka Vitalii i już dziś ważę o 1,7 kg mniej, ale ważenie oficjalne dopiero w piątek- po prostu nie wytrzymałam i weszłam na tą znienawidzoną przeze mnie wagę a ona wyświetliła mi mniejszą ilośc kologramów- chyba ją znów polubię . Nic czas do pracki.
Życzę wszystkim miłego dzionka i trzymam kciuki także za Wasze małe sukcesiki, które w końcu doprowadzą nas do wielkiego sukcesu jakim jest wymarzona waga.
Życzę wszystkim miłego dzionka i trzymam kciuki także za Wasze małe sukcesiki, które w końcu doprowadzą nas do wielkiego sukcesu jakim jest wymarzona waga.
Buziaczki dla Was