Bylam u fryzjera. Generalnie zeby zrobic sobie odrost i wyrownac farbe na wlosach, bo mialam na nich szesnascie roznych odcieni. Pani mi zrobila "grundierung", cokolwiek by to znaczylo, a polegalo to na tym, ze nie zrobila mi balejazu, tylko wyrownala kolor, czyli pomazala mi glowe jakas farba i zostawila na siedem godzin. Potem zmyla. Dobra, wszystkie wiemy, na mokro wszystko zawsze wyglada strasznie, wiec przyjrzalam sie uwazniej po wysuszeniu. A wiec generalnie kolor jest okay, tylko na samej gorze, tam, gdzie zawsze jest odrost, mam kolor marchewkowy! Rudy normalnie! Ruda to ja chcialam byc, jak bylam w podstawowce, teraz nie chce. Chodze od jednego lustra do drugiego, przygladam sie, porownuje i sama nie wiem, ciekawe, co powie kierownik, a najlepiej to strzele sobie fotke, wstawie i mi powiecie, co myslicie. Albo lepiej nie mowcie.
Czy po czyms takim moge isc do fryzjera jeszcze raz, zeby mi zrobili normalny balejaz na czubku glowy???????????????? Czy nie moge, czy musze odczekac? Wprawdzie pani fryzjerka powiedziala, ze ze dwa razy musze umyc i sie zrobia jasniejsze, wiec sama nie wiem, przeczekac, czy isc sieu mawiac gdzie indziej?????????
Zesz jasna dupa, no nie moge tu trafic na takiego fryzjera, jak moja Ania w Polsce, oni tutaj nie kumaja, o co chodzi. W ogole u Ani sie czeka na wizyte po dwa, trzy tygodnie, a tutaj dzwoni sie w poniedzialek, a idzie we wtorek, kurde.
No normalnie porazka.
A poza tym zamowilam sobie podnozek do mojego fotela bujanego, strasznie sie ucieszylam, jak go zobaczylam w katalogu, po taniosci, za 9,95, wiec sru, od razu zamowilam, wprawdzie obicie troche inne niz mojego fotela, ale sobie pomyslalam, pod nogi, a co tam, ma mi byc wygodnie, a nie wygladac. I przyszedl. "Podnozek". Torebka foliowa, miekka, mala, gdzie tam niby cos drewnianego ma byc? No i bylo, jasne. Jednak czytanie ze zrozumieniem sie przydaje, okazuje sie, za zamowilam sam pokrowiec na ow podnozek, chociaz moge przysiac, ze jak czytalam, to bylo napisane o CALYM podnozku, a nie o pokreconym pokrowcu, ktory na cholere jest mi potrzebny, wiec jeszcze to musze odeslac.
Ale i tak nie moge przestac myslec o moich biednych wlosach, wstydze sie teraz pokazac kierownikowi, buuuu....
Bosko po prostu, no bosko,
gi.jungbauer
8 marca 2012, 08:26Ciekawa jestem jak te włosy wyszły... Ja bym poszła reklamować jeśli po dwóch myciach nie będzie lepiej.
izulka710
7 marca 2012, 16:36Kochana na pewno nie pędź do następnego fryzjera,zwyczajnie odczekaj:))Mnie ostatnio wyszedł taki blond,jakbym łeb do wiadra z popiołem wsadziła:/Też mam ulubioną fryzjerkę w mieście rodzinnym,tu nie:(Pokaż fotkę plis....:))
asia0525
7 marca 2012, 15:57A fryzjerkę mam jedna ulubioną!!! Może umyj te włosy 2 razy i zobaczysz co będzie!!!
asia0525
7 marca 2012, 15:56A fryzjerkę mam jedna ulubioną!!! Może umyj te włosy 2 razy i zobaczysz co będzie!!!
SylwiaOna
7 marca 2012, 15:28dawaj fote:D lubię rude hehehe