Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czy ktos widzial lato?


Pisalam juz, ze boje sie burzy, prawda? Ale moge powtorzyc, ze boje sie burzy. Panicznie. Jak tylko gdzies strzeli, to mna wzdryga i najchetniej zakopalabym sie pod koldre. Se pospalam przez glupia burze, o 2 w nocy nadszedl dzionek, sie rozblyskalo, rozgrzmotalo, po drugiej stronie lasu mamy mala elektrownie wodna z jeziorem, wiec generalnie wali tam, ale raz, ze eeeeecho jest niesamowite, a dwa, ze od czasu do czasu strzeli i u nas na polu, ratunku. A moja kolezanka z podstawowki zbierala pioruny!!! Ze jak? Mozna zbierac pioruny? Skad niby wiedziala, ze to piorun?

Podjelam rowniez zyciowa niemalze decyzje, ze jak dalej tak bedzie bolalo, to ide jutro do lekarza, trudno, odczekam swoje, ale niech mi da jakis zastrzyk, najlepiej usypiajacy, zebym miala spokoj. A jutro dopiero, bo dzisiaj go nie ma.  Boli jak ow piorun. O, prosze, czkawke mam i tez boli. Uczepil sie ten bol normalnie jak cellulitis, i tez taki odporny jest.

 

Dietkowo poprawnie, oprocz nadprogramowego ptasiego mleczka, chyba po prostu wykoncze to opakowanie i bede miala spokoj, bo normalnie drapie w drzwi szafki i blaga o to, zeby je zjesc. Zamiast kolacji wypilam nowy koktajl, bo nie bylam w ogole glodna. Zdjecia of kors zrobilam, ale jeszcze nie zgralam na kompa, ale wstawie, a jakze:)

Dzisiaj na drugie sniadanie krem truskawkowy przewidziany, zaraz ide go sobie zrobic, dobrze, ze tak zimno na dworzu, bo jeszcze by mi sie rozpuscil w drodze do pracy, chociaz mam obawy, czy w ogole cos z niego wyjdzie, bo niestety, jezeli o mnie chodzi, to wszystko, co w przepisie ma zelatyne, jest w moim wykonaniu zawsze popsute. Sie nie robi tak, jak powinno.

A na obiad risotto i mam na nie taka ochote, jak tylko zobaczylam je menu na dzisiejszy tydzien, ze normalnie nie moge sie doczekac, ratunku!

 

A tak z innej beczki, czy ktos widzial lato? Jezeli tak, to ostroznie, bo moze byc gorace. I prosze mu powiedziec, ze czekamy na nie. Z desperacja. A wie ktos w ogole, co to jest slonce? Bo ja juz zapominam powoli. Nie musi byc zaraz 30 stopni w cieniu, ale kurde, lipiec mamy podobno? I jak rany, w sobote mam urodziny. Tesciowa juz sie zapowiedziala, ale powiedzialam, ze jedziemy na psi plac, fuj, fuj, klamczucha:))) Ale jak to mowilam, to jeszcze nie wiedzialam, ze jedziemy w niedziele.O.

 

Ide na sniadanko. Jogurt z orzechami. Mmmmm...

Milego dnia i baaaaardzo Wam dziekuje za Wasza troske:) Kochane jestescie:****

 

 

  • arrancia

    arrancia

    20 lipca 2011, 17:41

    przyszłam tu przecież, żeby powiedzieć o tym orbitreku, i powiedziałam chyba wszystko o wszystkim innym tylko nie to... ja mam właśnie orbita, albo raczej kupę żelastwa... trzeba to z każdej strony sprawdzić zanim się kupi, ćwiczenia na moim dają złudzenie chodzenia na szczudłach :D z silnym kiwaniem na boki :D i obciążenie trochę za małe, raptem dycha :/ własnie bieżnię bym chciala, oj chciała...

  • arrancia

    arrancia

    20 lipca 2011, 17:24

    burza jest świetna!!!! przy niczym mi się chyba lepiej nie usypia niż przy deszczu zacinającym w szybę w akompaniamencie piorunów włączających alarmy w samochodach na parkingu pod blokiem :))) koktail z dołu wygląda pysznie, też do niedawna miałam fazę na koktaile, miksując wszystko ze wszystkim. I podzielam Twój los jeśli chodzi o nieumiejętność stosowania żelatyny do czegokolwiek. Chociaż ja umiem zrobić gumisia :))))) więc nie jest tak źle. a jak robisz ten krem???? Bo ja też mam imprezę wkrótce to może bym coś pokremowała z tej okazji.. :)

  • Elku6

    Elku6

    20 lipca 2011, 17:00

    Słusznie, że zdecydowałaś się na lekarza. Nie ma co tego odkładać. Lata u nas tyż nie ma. Wczoraj parno i lepko, dziś dla równowagi wietrznie, pochmurno i deszczowo przez dzionek cały.....Kapryśne to lato. A burze....też nie znoszę. Też mieszkam kolo lasu. Też się niesie jak jasna cholera. W takich sytuacjach rodzi mi się w głowie milion scenariuszy jak i gdzie pieprznie mnie prąd....Ech. Trza być twardym a nie miętkim ;) pozdrawiam.

  • izulka710

    izulka710

    20 lipca 2011, 14:27

    do tego lekarza,bo to niemożliwe żeby ból tak mocno i długo trzymał.Buziole;***

  • Gosiunia31

    Gosiunia31

    20 lipca 2011, 11:13

    lato też zapomniało, niestety.....

  • nierealne

    nierealne

    20 lipca 2011, 09:11

    A myślałam, że tylko ja jestem taki wyjątkiem. Też się bardzo boję burzy, nawet jak głośno grzmi, a u mnie jeszcze dzisiaj calą noc grzmialo, padalo i się pioruny 'odzywały'. Dobrze, że trzymam dietę :) A czy ktoś widział lato? Ja niestety widzę jesień..

  • Trollik

    Trollik

    20 lipca 2011, 08:47

    panicznie boję się burzy i najchętniej zakopałabym się w łóżku...u nas całą noc hulał wiatr...miłego dnia mimo wszystko

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.