Postoj
Na wlasne zyczenie stoje z waga Takie skutki weekendowego wypadu bez 'pudelek', uff. Mam nadzieje,ze szybko nadrobie stracony tydzien. Glowa do gory,piers do przodu i buty do biegania na nogi!!
Powrot do...? przyszlosci ?!
I tak po trzech latach powracam z pokora (i duzo wieksza waga na lono[sic!]) Vitalii. Teraz ze zdwojona motywacja bo w koncu nie jestem sama zarowno prywatnie jak i na polu bitwy ;) Calkiem inaczej to wyglada jak ma sie obok bratnia dusze, ktora wspiera mnie i je to samo! chociaz podejrzewam,ze za moimi plecami podjada 'male co nieco' .
Pierwsze poltora tygodnia zlecialo nawet nie wiem kiedy,waga tez w bardzo szybko poszlo w dol bo na dzien dzisiejszy to 2 kg. Ale teraz pewnie bedzie pod gorke,pierwszy szok orgaznizmu mija...Musze zakasac rekawy i zaczac siodme poty wylewac :D
Milgo dnia Wam zycze!!