Teraz mogę już mówić o tym głośno :) Udało mi się przekonać męża, aby i on przeszedł na dietę :) Mam nadzieję, że wytrwa i osiągnie cel, który sobie założył (i wreszcie choć trochę zniknie ten brzuszek). Solidnym argumentem dla niego był garnitur ślubny. Po założeniu dopasowanego garnituru okazało się, że wszędzie jest dobrze, natomiast brzuch jest mocno odstający i marynarka zamiast ładnie okalać jego sylwetkę odstawała.
Nie ważne co nim kieruje, najważniejsze, że w końcu pozbędzie się tych dodatkowych kilogramów i z pozycji nadwagi wróci do wagi w normie :D Miód na moje serce :D
angelisia69
28 maja 2015, 13:41swietnie,z doswiadczenia wiem ze nawet za mala garderoba nie przemawia facetom do rozsadku :P