Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I co?? I nic....


I oczywiście w środę, to nie tylko nie skończyło się na nie ćwiczeniu, ale i mieszkania nie posprzątałam ]:>

Sprzątanie odwaliłam wczoraj, a że miałam długą rozmowę z synem (baaardzooo długą), to na jakąkolwiek inną aktywność poza wyjściem z psem nie starczyło mi już sił :PP

I o zgrozo, późnym wieczorem okazało się, że waga mi padła (pewnie to przeze mnie :D), bateria chyba nie wytrzymała, a jutro ważenie i aż się boję. Trzeba kupić baterię i stawić czoła prawdzie, czy cokolwiek się ruszyło. W dół oczywiście :-)

  • LittleCaT

    LittleCaT

    29 stycznia 2016, 19:38

    Trzymam kciuki za spadek:)

  • angelisia69

    angelisia69

    29 stycznia 2016, 13:47

    ja jak mam dluga rozmowe to w tym czasie spinam posladki i chodze po pokoju,zawsze jakis ruch :P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.