Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jak daleko jeszcze do dna?...
30 sierpnia 2012
Chyba niezbyt daleko bo zaczynam się czuć grubo... Ledwo obejmuje palcami udo nad kolanem, niedawno byl jeszcze luz... Chciałabym zacząć jakąś dietę ale ciągle przegrywam z apetytem na czekoladę :) nawet nie na jakies tam słodycze co na czekoladę. Może mam w organizmie zbyt mało magnezu? Witamin nie powinnam brać bo zaraz jakieś uczulenia mi wyskakują. Może zacznę od samego magnezu... Dziś byłam na dobrej drodze zeby zaliczyć pierwszy dzien SB. Co się bede tlumaczyc, znów nie wyszło... Kumpela przyjechała,zrobiłam kruche babeczki, jutro je skończę. Będą z kremem i owocami. Tyle dobrze ze trochę zdrowia z owoców i pelnoziarnistej maki. Waham się ciągle między SB a Dukanem. Może jutro coś wymysle... Zależy jak daleko mam jeszcze do dna...
aga228
30 sierpnia 2012, 12:59Przesyłam kopniaka :) Czasem mam tak że zawalę całe zdrowe odżywianie a żeby się pozbierać potrzebuję kilku dni... Czekoladę wyrzuć przez okno i bierz się za siebie !!!