Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Musze troche ochlonac...
4 lipca 2012
Chyba zbyt emocjonalnie podchodzę do tych moich diet. Jem w pośpiechu, w nerwach zamiast faktycznie delektować się każdym kesem. Dziś postaram sie na spokojnie, policze mniej więcej kalorie żeby bylo coś w granicach 1200-1500kcal trochę dziś sobie pocwicze i rano zobaczę czy będzie jakis efekt. Właśnie! Muszę sie ogarnąć bo 21 lipca idziemy na slub do znajomych i trzeba się ładnie prezentować :)
Dzisiejsze menu
S: resztka kaszki synka, mleko z platkami fitness
O: zupa brokulowa, jak mi przykro, ze ze śmietana ;)
P: pewnie lody i jakiś owoc
K: przydałaby się jakas sałatka, dokładnie opisze wieczorem
Cdn później...:)
Julcia0050
4 lipca 2012, 14:32Moje "diety" też przesłoniły mi świat...a na efekty niestety czeka się tygodniami...ale życzę Ci, żeby kilogramy spadały...niekoniecznie szybko, ważne aby skutecznie :)
MalinowaMama
4 lipca 2012, 14:16ej no przestań,po jednym dniu efekt.nie ważsie . ćwicz i jedz wgranicach 1400-1500 kalorii. na pewno dobrze wyglądasz przy tej wadze co masz.nie kładź na siebie takiego nacisku. Przydało by sie w menu białko,a co do zupy ja jadam zawsze ze śmietaną,jest zdrowa od tego nie przytyjesz.ja jem masło, oliwe.A pozatym to będzie chyba mało kalorii w twoim menu.