Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
potrzebuje kopa w tylek :(
27 czerwca 2012
Bo inaczej zaprzepaszcze całe efekty diety. I po co mi to? Najgorsze jest to ze ja w stresie zaczynam jeść. Dziś miałam dość sterujący dzień i sama siebie przekonałam, ze mogę zjeść to i tamto. I tak na śniadanie był paczek (bo w drodze), później drozozowka z serem (bo czekałam na transport). W domu znowu paczek (bo rano kupiłam dwa...) Niedawno lody (bo mama kupiła) i chyba na tym się nie skończy... :( mam sporo prasowania, a przy winku jest milej :)
To może zacznę od jutra? ... Znowu brak mi zapału. Tylko nie mówcie ze skończy się to jak zwykle, maksymala waga i na gwałt odchudzaniem się. Teraz jest tak dobrze, wszyscy mnie chwala ze tak sobie ze sobą poradziłam a tu tak faktycznie kosztowało mnie to tak wiele. Jakie są wasze motywacje? Może coś będzie i dla mnie?... Muszę wziąć się w garść. Szkoda by to wszystko stracić.
mamaigora29
1 lipca 2012, 22:51moje motywacje? cala kupa ubran, przede wszystkim sukienek, szortow i spodni sprzed 2 lat kiedy to nosilam cudny ozmiar 8( polski 36) teraz sobie moge co najwyzej popatrzec na nie
MalinowaMama
27 czerwca 2012, 20:59a ja Ci powiem że mnie motywują moje spodnie do których chce schudnąć już sie dopinam ładnie leżą ale jeszcze brzuch sie wylewa, a nowych nie kupie o nie!!!! i to moja motywacja. ja jestem tego zdania że lepiej zmienić nawyki i od czasu do czasu sobie na coś pozwolic i unikać takich sytuacji objadania sie.
bedesuperlaska
27 czerwca 2012, 20:51na pewno nic nie można odkładać na "od jutra", tylko trzeba wziąć się w garść tu i teraz. Tak więc do roboty! Trzymam kciuki :))
alexis.92
27 czerwca 2012, 20:51Wyobraź sobie siebie w najbardziej obcisłych rzeczach jakie tylko świat stworzył, i pomysl sobie jak faceci patrzą na Ciebie, bo wyglądasz w tym wszystkim tak super-a to dzieki temu że schudłaś! dasz radę wierzę w ciebie!!
Invisible21
27 czerwca 2012, 20:42Mi pomaga jak oglądam swoje zdjęcia zaraz po porodzie (a w ciąży bardzo dużo przytyłam). Chyba je muszę wydrukować i powiesić jako straszak na lodówce. Nie myśl o tym, że zawaliłaś. No trudno, stało się. Teraz trzeba się ogarnąć i myśleć o tym co dalej będzie!
DorisX
27 czerwca 2012, 20:37Sama mówisz ze szkoda... to głowa do góry. Stalo się, ja tez tak mam ale jutro będę myśleć co jem :) relax mnie motywuje to ze szczupłe osoby maja szybszy metabolizm co oznacza ze paczek im nie zaszkodzi ;)