No i stało się, zapuściłam się...był już piękny czas, gdy ważyłam 65 kg i czułam się ze sobą świetnie. Później przyszedł kataklizm w życiu prywatnym, problemy zdrowotne i poległam. Znowu przestałam zwracać uwagę na to, co jem, aktywność fizyczna żadna. Coraz częściej dokuczał mi kręgosłup, coraz większa niechęć do ruchu wszelakiego... Na Święta u Babci nawpieprzałam się jak świnia, po powrocie stanęłam na wagę - 76 kg. Załamka, choć w sumie spodziewałam się, że tak będzie po tylu miesiącach niechlujnego życia. 2 kwietnia są moje 32. urodziny. W ten dzień chcę się dobrze czuć ze sobą, włożyć jakąś ładną sukienkę. Celu z paska do tej pory nie zrealizuję, ale mam nadzieję być szczuplejsza o te 10 kg. Marzę o powrocie do biegania, wish me luck!
Moje dzisiejsze menu:
1. placki bananowo-owsiane, kawa z mlekiem i cukrem
2. jogurt naturalny z muesli, kiwi i malinami
3. rukola, wędzony łosoś, wędzony twaróg, suszone pomidory, papryka, ogórek, kawa z mlekiem i cukrem
4. 3 mandarynki, 12 kostek (!!!) białej czekolady - ale już spaliłam (30 minut 30 day shred level 1)
5. 2 kromki ciemnego chleba z wędzonym twarogiem i papryką
fitnessmania
19 marca 2017, 12:02Musze się pochwalić, udało mi się w końcu schudnąć parę kilo, ale nie odbyło sie bez wspomagania, jest coś naprawdę dobrego, poszukajcie sobie w google - jak pozbyć się tłuszczu sposób xxally
agataka1984
31 grudnia 2015, 14:19angelisia, od poniedziałku ruszam się codziennie przez 30 minut, a słodkiego zażywam odrobinę :)
angelisia69
30 grudnia 2015, 03:51im bardziej regularnie sie ruszasz,tym mniej problemow z koscmi,stawami itd. pozatym dodatkowy bonus ladna sylwetka ;-) no i oczywiscie jedzonko im zdrowiej tym wiecej sily do zycia i dzialania.Tak wiec od dzis ograniczasz slodkie i ruszasz sie min 15min na poczatek ;-) OK??