Jedzeniowo cały czas OK, sama jestem w szoku, jak karnie się zachowuję :)
śniadanie: muesli z mlekiem + pomarańcza
obiad: makaron razowy z łososiem + surówka z marchewki i jabłka
kolacja: jajecznica z suszonymi pomidorami + chleb chrupki żytni + baton muesli + marchewka
Kiepsko dziś wygląda liczba posiłków, ale to wszystko przez jogę - 2 godziny przed zajęciami nie mogę nic jeść a po treningu tym bardziej.
Za to na jutro napichciłam pierś kurczaka z pomarańczami i suszonymi morelami, mniaammmmm.
Dobrej nocy!
dariak1987
15 kwietnia 2013, 10:28A dlaczego po treningu jogi nei można jeść? oO
cambiolavita
15 kwietnia 2013, 00:28Joga, no wlasnie, dawno na niej nie bylam, a tez uwielbiam to uczucie rozciagniecia calego ciala i tej sily! A jesli chodzi o jedzenie po treningu, to mozna zrobic sobie bialkowa przekaske.