tak sie bałam moje kuleczki, że ten pierwszy dzień bedzie cieżki. a jednak udało mi się go przetrwać, oczywiście nerwy musiałam trzymać na wodzy i tak pewnie jeszcze troszkę bedzie, ale pierwsze koty za płoty!!!!! jupiiiiii!!!!!!!!
a Wam jak dziś poszło grzeszki jakieś były?