Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dopóki walczysz jesteś zwyciezcą

Wróciłam, po ponad dwumiesięcznej przerwie, która dodała mi sporo wrażeń łącznie z kilogramami. Postanowiłam znów zawalczyć o siebie, jest to walka z nawykami i pokusami, którymi daje się manipulować, a nie walka ze sobą i swoim ciałem. 

Od końca marca do czerwca tego roku udało mi się schudnąć 9kg, czułam się cudownie! Lekka, piękna... a teraz to wszystko zniknęło, czuje się ciężka i nieatrakcyjna, wróciły też wszystkie kilogramy... razem ze starymi niezdrowymi nawykami... może to efekt jojo, a może po prostu słodkie lenistwo i brak rozwagi! Po takim jedzeniu jak frytki, ciastka z karmelem, lasanie, rogaliki fracuskie nie mogłam oczekiwać cudów, że waga się nie zmieni...ale na szczęście nie należę do tych co łatwo się poddają! 

Od poniedziałku znów zaczęłam dietę z Vitalią!  Pierwsze 4 dni mineły szybko i bezboleśnie. Widzę już efekty na skali mojej wagi, co bardzo mnie raduje. 

Koleżanka zadała mi pytanie, "na czym poległaś"? To bardzo ciekawe, bo nie zastanawiałam się nad tym... i to własnie był mój błąd, zaczęłam bezmyślnie jeść... a wtedy jem wszystko co jest w zasięgu reki, albo słucham sie tego małego diabelka - cukru. To takie lenistwo, gdy byłam głodna nie szukałam zdrowego, a tego co jest najszybciej pod ręką. Uwielbiałam rogaliki francuskie... a przecież to nie zdrowe.Zawsze jak zjadam przetworzone rzeczy to mam większe łaknienie na takie jedzenie i na cukier. Po obiedzie chce mi sie słodkiego, wieczorem chce mi sie coś pochrupać itp. Na Vitalii mam jadłospis którego sie trzymam, wymieniam sobie posiłki wg uznania i nie muszę sie martwic ze jem chleb czy owoce czy ziemniaki. I teraz nawet tylko po 4 dniach juz nie mam takiej pokusy na rogaliki jak wcześniej. Liczę na to że do końca roku uda mi się zrzucić co najmniej 7kg. A nowy rok przyniesie na pewno kolejne sukcesy, bo to przecież tylko kwestia czasu, który i tak minie... a jak nic się nie robi to nie ma efektów!

Trzymam za siebie kciuki! uda się! 

Właśnie jestem po treningu rozciągającym - jest moc! pełnia szczęścia!

Jeśli ktoś to czyta to miłego dnia życzę :) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.