Ja już nie wiem co mam robić i na czym się skupić.
Za wiele dzieje się w moim życiu w tej chwili i dlaczego wszystko na raz ;)
Przecież moim priorytetem miało być dążenie do mojego celu, a tym czasem najwięcej czasu pochłania mi życie towarzyskie i rozterki sercowe...
A ja tak bardzo tęsknię za Wami kochane Vitalijki...
Muszę w końcu znaleźć złoty środek na swoje "kłopoty"
Niestety ostatni tydzień zaniedbałam też treningi, oczywiście dostałam "ochrzan" od swojej kochanej trenerki Pauliny...
Waga też stoi w miejscu... teraz to ja już jestem daleko w tyle i nigdy nie dogonię swojej ulubionej rowerzystki
O nie, od poniedziałku wracam na siłownię...
milenos
13 lutego 2011, 16:45Najeazniejsze powinno byc teraz odchudzanie, przecież tak dobrze szło!
gio21
11 lutego 2011, 19:51A kto jest tą wybraną biegaczką??? zawsze moge jej zajechac drogę ... no i wiesz poczeka na ciebie :) Agus - ciesz się z rozterek sercowych - ja jak miałam takie, to w jednym tygodniu o prawie 3 kilo zjechałam i ... dzięki temu mam swoja 8 --- teraz tesknię za kolejną rozterką, bo wtedy lepiej mi idzie. Jeżeli chodzi o treningi, to tak to już jest - jak się wyjdzie z rytmu, ciężko się zmobilizować :) Ale jak już się zacznie, to potem cięzko jest zrezygnować - taka samonapędzająca się machina :)