Dziękuję wam wszystkim za miłe słowa, bardzo wiele dla mnie znaczą. Teraz już wiem czego mi brakowało jak nie zaglądałam tutaj, Was Kochane Dziewczyny, Waszych ciepłych słów i wsparcia. Jeszcze raz dziękuję.
Wczoraj byłam na ćwiczeniach, zmęczona i szczęśliwa wróciłam do domu.
Dziś mam trening z trenerką, mam nadzieję, że dam radę - oczywiście, że dam radę...
Mama wciąż ma do mnie pretensję, że w tygodniu chodzę na ćwiczenia, a nie w weekendy. Ale prawda jest taka, że ja w weekendy mam sporo innych zajęć. Mnie osobiście bardziej prasuje tydzień pracy. Nie wiem jak to rozwiązać.
Pogoda też nie nastraja do radości bo za oknem pochmurno i pada deszcz - inaczej mówiąc pogoda depresyjna.
Nie, nie, nie... przecież ja zawsze taka zadowolona i szczęśliwa. Nie chcę być smutna i nie lubię być smutna, ale nie umiem sobie poradzić z z tym przygnębieniem, kiedy jestem w domu.
Radość mi wraca jak tylko wchodzę do klubu fitness, twarz sama układa się w uśmiech i nawet kiedy nie mam już sił to i tak się uśmiecham. Teraz takie "spotkania" są dla mnie jak terapia tyle tylko, że smutek wraca jak przekraczam próg domu i znów dopada mnie zniechęcenie.
Dziś w końcu byłam zrobić badanie laboratoryjne, które już robię trzeci miesiąc. Mam nadzieję że chociaż u mnie będzie wszystko dobrze.
Biorę się za sprzątanie, od soboty jakoś bardzo się nabrudziło
moniq1989
20 października 2010, 22:14Dobrze, że ćwiczenia sprawiają Ci tyle radości, to prawidłowo!:) A reszta się ułoży, mama powinna zrozumieć, że masz swoje życie i nie możesz żyć tylko jej... Trzymaj się! Buźka;*
margusia75
20 października 2010, 12:58Podpisuje sie pod moimi poprzedniczkami - NIE MOZESZ REZYGNOWAC
joannnnna
20 października 2010, 12:31w zadnym wypadku nie rezygnuj z wysilku fizycznego i fitness - to taka Twoja odskocznia od szarosci i przeciwnosci dnia codziennego... wiem, ze to nie bedzie latwe ale nie pozwol na to by mamie udalo sie Ciebie do tych wizyt w klubie zniechecic... to miedzy innymi tym wizytom masz sile by sie nia opiekowac i zajmowac teraz gdy Cie potrzebuje... Walcz Kochana i badz dzielna !!! Trzymam kciuki !!!
Kawikaa
20 października 2010, 11:43że chodzisz na ćwiczenia! jeżeli todaje ci siłe i poverka to nie rezygnuj z nich! buziaki na dobry dzień
kiszonka
20 października 2010, 11:41chociażby się paliło -nie rezygnuj z ćwiczeń!!! musisz mieć chwilkę dla siebie a jak dodatkowo robisz to z pożytkiem dla ciała to tym bardziej plus :* trzymam kciuki za badania :)