Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Dzisiejszego dnia jak i każdego innego zjadłam jogurt oraz 2-3 jabłka. Jednak dzisiaj mama kupiła mi również makrelę (malutka, coś około 200 gram), zjadłam ją około godziny 16. Cholera, to chyba wielki błąd. Ja wręcz czuję, że się rozrastam, że właśnie zalewa mnie tłuszcz. Czuję się taka ciężka i obżarta. Z pewnością odbije się to na wadze. Ja już nie mogę na siebie patrzeć i na te obleśne tłuste zalane tłuszczem cielsko. I jeszcze dopie***alam sobie jakąś pieprzoną rybą. Muszę się ogarnąć, bo do końca życia będę chodzącym wieprzem, z którego wręcz kapie tłuszcz. Muszę się ogarnąć! Bo jak nie dziś to kiedy. Za chwilę zabieram się za ćwiczenia, podwójna dawka. Jakaś kara musi być, chociaż chyba największą karą jest moje odbicie w lustrze. TY OBLEŚNA, OBROŚNIĘTA W TŁUSZCZ ŚWINIO. Grunt to autosugestia. Heh... 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.