Moja waga ma okres. Tzn. chciałam rano sprawdzić ile ważę. Stanęłam i stwierdziłam, że to nie możliwe. Stanęłam jeszcze raz. To dopiero nie możliwe. Za trzecim razem już coś sensownego. Weszłam czwarty raz aby potwierdzić a tu kicha - znowu co innego. I chyba w sumie 6 razy na tej wadze stałam, a ona za każdym razem co innego mówi... Więc rano w ciągu, góra, dwóch minut ważyłam w przedziale 77,7 kg - 80,6 kg ;)