Na śniadanko placuszki owsiano- otrebowe, z jajkiem, obiad dwudaniowy: najpierw grzybowa z jogurtem i ziemniakami, a potem ryż z soczewicą i cebula i łyżką masła i łyżka oleju.Ogólnie chyba spko.
I ciasto jeden kawałek ciasta swiatecznego keks czy cwibak, z 5000 kalorii pewnie miał.NO ale jeden skosztowałam.
I jeszcze rybka w galareie, ostatni kawałek, c chelebem.
I na kolacje dziś: jajko prawie w koszulce (prawie.. bo koszulka troche osobno...;) + pare listków sałaty + kromka chleba na kapuscie fajny:)) na zakwasie robiony całkiem smaczny.
I zeby za mało nie było 6 łyzek musli z mlekiem i dodatkiem lyzki zekolady;)