Pogoda dziś dopisała więc do pracy pojechałam rowerem. Mam 25 km w jedną stronę czyli jadę ok. 1.45 min. W sumie wychodzi mi że powinnam dziś spalić 1000 kcal :) Jak wrócę do domu jeszcze trochę porobię brzuszków z pilatesa, wykąpie się i usiądę w końcu do pracy mgr :)
Z dietą ok, ze wszystkiego tak w 100% nie jestem zadowolona ale myślę że powinno być dobrze i nie powinny te małe wykroczenia wpłynąć na dietę.
Już nie mogę się doczekać kiedy będę ważyć 52 kg. Coraz bardziej podoba mi się mój brzuch i uda, widzę już różnicę i czuje się dużo lżej. Już widzę te 52 oczami wyobraźni, na pewno się teraz uda :)
Śniadanie | bułka fitness z metką i pastą z bakłażana, ogórek, sałata, herbata | 350 kcal |
2 śniadanie | banan, pomarańcza, kostka czekolady, kawa z mlekiem, herbata | 250 kcal |
Lunch | bułka fitness z mintajem, ogórkiem, sałata, herbata | 300 kcal |
Przekąska | kiwi | 40 kcal |
Obiado-Kolacja | 2 naleśniki z parówką, serem żółtym i warzywami | 500 kcal |
Suma: | 1450 kcal | |
Fitness | rower 2 razy po 26 km (jeden przejazd 1,45 h) + 15 min. pilates | -1000 kcal |
chubby90
26 marca 2014, 22:38Rowerowi to się pewnie opony paliły :D
chrupkaaaa
26 marca 2014, 20:04Ekstra jadłospis, aktywność. Bądź wytrwała przy pisaniu pracy, a na jaki temat?
fokaloka
26 marca 2014, 14:05No to jak dojazd autobusem zajmuje Ci podobny czas to lepiej dla Ciebie jak pojedziesz rowerem, czasu na dojeździe wiele nie stracisz a jaka piękna aktywność będzie :)
fokaloka
26 marca 2014, 13:02Łooo, 2 godziny dojeżdżać do pracy? Chociaż w sumie dobry pomysł na aktywność w ciągu dnia :)