Dziś trening zrealizowany. Z ćwiczeniami na ten moment idzie dobrze. Wczoraj miałam ćwiczyć Ewę ale skończyłam pracę przy komputerze ok. 22 i nie miałam już siły. Trochę pomachałam nogą, porobiłam brzuszki itp. przed telewizorem może z 20 min, ale nie odczuwam tego jako treningu, ale zawsze coś.
Dzisiaj rano bieganie: 9 km, w czasie 65 min. Spalone ok. 650 kcal.
Wszystkie wyniki wpisuje sobie w endomondo. W tym miesiącu spaliłam 4850 kcal.
Dietkowo dziś stwierdziłam że może za mało jadłam, bo jakoś taka się czuje wyczerpana. Muszę zwiększyć posiłki rano i warzywa i owoce.
Śniadanie: 2 kromki chleba z masłem, szynką, ogórkiem, sałatą, herbata zielona 300 kcal
II Śniadanie: banan, kawa z mlekiem 200 kcal
Lunch: 2 kromki chleba z serkiem twarogowym, sałatą i papryką. Herbata zielona 300 kcal
Obiad: makaron z sosem pomidorowym z mięsem mielonym 450 kcal
Przekąska; jabłko, kiwi 100 kcal
Razem: 1350 kcal
Dziś znowu w pracy do 20, w domu będę pewnie ok. 21.00 więc całe jedzenie + ciuchy + laptop wożę ze sobą po mieście :/ Trochę mnie męczy to dzwiganie ale czego się nie robi dla pięknej figury.
Dziś już poczułam różnicę w getrach...są luźniejsze, gumka się już tak nie wbija w brzuch, bluskę której dawno nie miałam tez zrobiła się luźniejsza. W ubraniach raz lepiej raz gorzej, ale nago czy w bieliźnie to jeszcze nie najlepiej wyglądam :)
izunia199011
20 marca 2014, 23:02Kochana jak bedziesz potrzebowała takiej dietki jak ja to dam ci namiary na moją dietetyk. Ona napewno Ci zmobilizuje i da Ci wiele do przemyślenia.
chubby90
19 marca 2014, 20:27Fajnie czuć luz w ubraniach :D
chrupkaaaa
19 marca 2014, 19:14Super, wymiatasz nam tutaj oby tak dalej :) A widoczne efekty motywują, prawda? Miłęgo wieczoru :)
agulina30
19 marca 2014, 11:50najważniejsze, że postępy są. i oby tak dalej!