Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
porażka
27 marca 2008
Niestety święta dały się we znaki - pół kilo do przodu. Straszne! Ale jak tu się oprzeć mazurkowi kajmakowemu, kiedy jest taki pyszny! Wiedziałam, że tak będzie. No cóż trzeba się wziąć w garść - do przyszłego ważenia musi być kilo mniej. Czeka mnie kupowanie stroju na imprezę majową a do tej pory wchodzę w 44 - muszę mieć coś przynajmniej rozmiar mniej. I muszę poczekać z tym kupowaniem prawie do ostatniej chwili.