Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zaczynam odliczanie: 97 dni do wyjazdu do Polski i
mniejszej wagi :)


No i mamy weekend:)
Facet pojechał na 2 tyg na urlop więc mam nadzieję że znajdę w sobie więcej siły żeby się  zająć sobą.Jedyny minus jest taki że zostałam bez auta i nie wiem jak to będzie z moją aktywnością na siłowni.Mam nadzieję że będzie ładna pogoda to postaram się pojechać rowerem.Uświadomiłam sobie że przecież już mi mało czasu zostało,w sierpniu jadę na urlop to muszę jakoś wyglądać,mało przyjemnie słuchać komentarzy typu: "chyba przytyłaś" albo coś w tym rodzaju.To tego czasu swojego celu na pewno nie osiągnę ale chociaż parę kilo.Niestety wróciłam do swojej wagi wyjściowej i znów muszę zacząć wszystko od nowa:( Wiem że na pewno muszę bardziej zwracać uwagę na to co jem i to jest dla mnie największy problem.
Szkoda że schudnąć nie jest tak łatwo jak przytyć,bynajmniej dla mnie:(
  • teinaa

    teinaa

    10 maja 2013, 22:30

    Właśnie, kilogramy łatwo przybywaja i jakoś nie chcą nas opuścic... Powodzenia!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.