To moje dietkowe niedzielne menu: Śniadanie parówka z indyka i zielona herbata
Obiad : Fasolka zielona i filet z kurczaka z wody i może do tego makaron razowy.
Podwieczorek :sałatka z groszku białej fasoli i szynki
Kolacja : serek wiejski light mniam wole go od jogurtu a to dzięki kochanemu Motylkowi. Tradycyjnie będzie ok 2 litrów wody i zielona herbata. Do tego zestaw ćwiczeń jak zwykle.Modle się o pogodę bo stres mnie zżera Po za tym ruszyła bym z bieganiem.Muszę znaleźć ujście dla stresu bo inaczej oszaleje. W domu mam szpital teściowie chorzy mała skręcona ręka w szynie. Boje się że i mnie położy to się załamie.
Jak są jakieś uwagi piszcie.
jestemaleznikam
24 marca 2013, 12:13menu fajne :) trzymaj się , i nie daj stresowi :)
Karampuk
24 marca 2013, 07:10obiad podobnie , tyle ze bez makaronu , smacznego
Olaa92
23 marca 2013, 22:06No mam nadzieję, że dalej będę miała silna wolę, bo momentami mam ochotę rzucić się na coś hehe:)
motylek278
23 marca 2013, 21:54świetnie :)