i tak oto pazdziernik dobiega konca.... 1-ego jedziemy do babci, pozniej na grob do taty a na koniec dnia na rozgrzewke wypijemy lampke wina grzanego :) Coraz czesciej mysle o pojsciu na silownie z kolezanka lub facetem moim, bo niestety w domu brak mobilizacji i checi do cwiczen a przeciez zalozenie jest miec piekny plaski i umiesniony brzuszek na czerwiec 2015, poki co waga stoi ,no moze delikatnie spada ,ale nie zmieniam paska, poczekam az zejdzie tak przynajmniej 4 kg , i wtedy sie pochwale mam nadzieje ze w polowie listopada juz bede miala czym sie pochwalic. Poki co, zabiegana jestem zalatwianiem roznych spraw domowych, maluszka nie ma i nie ukrywam ze tesknota jest ogromna, ale teraz byloby Nam ciezko z Nim zalatwiac cokolwiek. w Przyszlym tygodniu wyjezdzamy do katowic na MAYDAY do spodka :))) Juz nie moge sie doczekac :)
powrzucam kilka fotek z wesela ,na ktorym balowalismy 15/08/2014
106days
29 października 2014, 18:37idź na siłownię,tam może znajdziesz więcej motywacji. Ja jak chodziłam to tak się wkręciłam, że mogłabym tam być codziennie ;)A tak w ogóle, to bardzo ładna jesteś ;)
afrodytam
29 października 2014, 23:07a dziekuje, a zaczne od vacu line :)