Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Moja bariera
9 maja 2013
Odnoszę wrażenie, że nigdy nie przekroczę bariery tych 93 kg. No nie ma szans. Od kilku miesięcy oscyluję wokół tej wagi i ciężko zejść niżej. A teraz naprawdę się staram. Ćwiczę, biegam, pochłaniam sałatki, grillowane mięso... Nie wiem. Niech te moje hormony w końcu się ustabilizują, bo zwariuję jeszcze bardziej.
Też miałam takie postoje w wadze pomimo ćw i diety, po prostu trzeba to przetrwać i wytrwać w diecie no mi się nie udało i gdy nie mogłam przekroczyć 87kg to się wkurzyłam i tak jestem o te 3kg z powrotem cięższa. Tobie życzę wytrwałości i jak to przeczekasz to waga znowu spadnie :)
Biegaj biegaj nie narzekaj:) ja tez myslalam, ze nie przekrocze 80kg i udalo sie:)
cupcake.
12 maja 2013, 10:00
Ooo widze, ze nie tylko ja mam takie progi, ktore zawsze sie mnie pazurami trzymaja. U mnie to 101, a jak juz po dlugich bojach przez to przeskocze, to potem trzyma mnie 96;p teraz wlasnie dobijam do tego 101 i az sie boje:p
Silvera119
26 czerwca 2013, 19:39Też miałam takie postoje w wadze pomimo ćw i diety, po prostu trzeba to przetrwać i wytrwać w diecie no mi się nie udało i gdy nie mogłam przekroczyć 87kg to się wkurzyłam i tak jestem o te 3kg z powrotem cięższa. Tobie życzę wytrwałości i jak to przeczekasz to waga znowu spadnie :)
domanika
13 maja 2013, 09:03Biegaj biegaj nie narzekaj:) ja tez myslalam, ze nie przekrocze 80kg i udalo sie:)
cupcake.
12 maja 2013, 10:00Ooo widze, ze nie tylko ja mam takie progi, ktore zawsze sie mnie pazurami trzymaja. U mnie to 101, a jak juz po dlugich bojach przez to przeskocze, to potem trzyma mnie 96;p teraz wlasnie dobijam do tego 101 i az sie boje:p
Rakietka
9 maja 2013, 15:27Kurczę ciężko, ale musi w końcu spaść;)