Nie ma to jak pójść pobiegać na poprawę humoru :) Pobiegałam pół godziny (właściwie to wyszło 20 min biegu i 10 marszu) i od razu człowiek czuje się lepiej :)) No i mogę zabrać się w końcu do pracy, bo od rana nie mogłam się zebrać. Także herbatka i do roboty, bo dzień leci :))
siwa152
13 kwietnia 2013, 20:22Ja to już chcę ładnej pogody i długich spacerów. A na bieganie pewnie kiedyś też ponownie się skuszę
cambiolavita
12 kwietnia 2013, 11:31Masz racje, bieganie jest dobre na wszystko!!! Zaraz przejasnia sie w glowie i endorfinki pracuja!