Dzień 5. Najchętniej napisałabym już 25, 50, albo nawet 100! i zobaczyć jak wyglądałam, zakładając, że wytrwam. Błąd! Oficjalnie oznajmiam, że nie jestem na diecie, jestem na etapie życia, w którym chce nauczyć się jeść. Podejmować mądre decyzje. Tak, żeby mi to zostało na całe życie, dieta jest tylko okresem czasu. A ja chce zmian. Powoli zaczynam czuć jak mój brzuch nie jest już wcale tak bardzo wypukły, a jest taki lekki. Miłe uczucie, że na razie jest mi dobrze i czuję, że to mój come back nie na żarty. Jeszcze 9 dni oczyszczenia i wizyta u dietetyczki. Nie mogę się doczekać! A jutro świętowanie z siostrą jej oczka. Today is a good day, tylko czemu tyle sytuacji dziś mnie wkurwia?
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
MissSweet16
17 września 2013, 12:10"nie jestem na diecie, jestem na etapie życia, w którym chce nauczyć się jeść" ojej, muszę to gdzieś zapisać! :') powodzenia!!! zanim się obejrzysz będzie 100 dzień :)
RudaMo
17 września 2013, 00:30ahha tez bym chciala juz 100 dzień ! o od razu te z 10 kg mniej.;p
Sandra742
16 września 2013, 20:24Kochana dziekuje Ci za te mile slowa :) Sprawilas mi wiele radosci ;) A twister dziala przede wszystkim na talie uda i biodra. A ty zobaczysz ze zanim sie obejrzysz to ja bede podziwiac jak tobie kilogramy i cm spadaja :) Powodzenia ;*