Dzień dziesiąty. Cieszę się, że mogę tak po prostu mówić o mojej wadze i o tym jak ten cały proces przebiega u mnie, bo wiadomo ciężko się tak przyznać znajomym, które ważą o 30kg mniej. Mianowicie stanęłam dziś na wagę,a miałam tego nie robić, ale to ta ciekawość. pokazała mi, że w ciagu tygodnia schudłam 2 kg to dobry wynik, ale nie kiedy dalej waży się jakieś 86kg. Teraz jest mi smutno, że tyle ważę znowu. I przez to czuję jak tracę moją moc do pozbycia się ich, aczkolwiek znam te racje, że nie mogę się poddać nie chcę, mam swój cel i chcę go osiągnąć. Aczkolwiek dziś tylko raczej rowerek, bo coś mam ze stopą, czuję jak się coś tam mi naciąga jak skacze lub wykonuje inne ćwiczenia. Czekam na sobotę bo idę na basen spalać kalorie i naprawdę chcę już czerwiec, który chciałabym cały poświęcić na cwiczenia. Wago proszę spadaj, moje marzenia są zbyt cenne, byś je popsuła.
Mimo tego smutnego wpisu, dalej w tym siedzę, nie zawiodę się tak łatwo!
Mimo tego smutnego wpisu, dalej w tym siedzę, nie zawiodę się tak łatwo!
PrincessLaluna
15 lutego 2013, 10:14No właśnie waga to jest bezlitosna jednego dnia pokazuje mi np 91,3 a drugiego dnia 93,2 a zawsze waże się trzy razy pod rząd żeby się upewnić że waga nie ściemnia a nie możliwym jest by przy trrzymaniu diety itd tak waga skakała mam w domu dwie i obie tak samo pokazują;( a co do jedzenia to tak jem co 3-4 godziny śniadanie zazwyczaj zaczynam albo owianką albo kanapkami z pieczywa chrupkiego typu wasa zazwyczaj trzy sztuki glownie z nabiałem czasem wedlina albo łosoś wędzony no i obowiazkowo warzywa, drugie sniadanie jogurt owoc albo czasem cos na szybko, pozniej jest tez jakas przekaska no i obiad jem dop o 17-18 bo moj boy wraca tak z pracy jest to zupa zazwyczaj gesty krem ale bez smietany i maki gotuje geste zupy na bazie warzyw no albo drugie danie jakas rybka albo miesko nie łacze tego z ziemniakami głownie mieso i warzywa, no i kolacja wyglada podobnie jak śniadanie. Wydaje mi się że problem tez może tkwić w tym że jem ost posiłek o 20 co chyba jest troche za pozno chodze spać około 23-24 i może zamiast 5 posiłkow powinnam jeść 4 bo ja w ogóle nie czuje glodu i tak naprawde nie jem dużo a mój organizzm bardzo powoli to przetwarza moj facet potrafi zgłodnieć dwa razy jeszcze a ja np juz odmawiam kolacji bo obiad mnie trzyma, byłam kilka razy u dietetyka ale nie chce całe zycie płacić komus kto bd mnie pedził na kaszy i sałacie, chce wypracować taki tryb odzywiania żeby chudnąc ale moc jesc możliwie wszystko wiadomo ze nie obiadam sie fast foodem czy słodyczami jedyne co dopuszczam to gorzka czekolada ale to max 2 kostki i nie za czesto. Ja juz kiedys schudłam prawie 30 kg ale dzieki głodówce i doprowadzeniu sie do skrejnego wyczerpania niestety bardzo szybko mi te kilogramy wróciły ja tez dużo podróżuje i czasem nie mogę nie zjeśc czegos lekkiego bo nie ma takiej mozliwosci dlatego tez uważam ze lepiej jest w miare rozsadku wszystko niz pozniej zeby organizm doznał szoku i wszystko kumulował. Niewiem czy ogarniesz moją wiadomosc bo troche jest nie składna no ale może dasz radę;))) pozdrawiam i mam nadzieje że uda nam się schudnąć;))
UzaleznionaOdJedzenia
14 lutego 2013, 18:11też mnie dołuje moja waga bo sama na nia zapracowalam :/ ale trudno, było mineło, czasu nie wrocimy i trzeba dzialac zeby na wiosne bylo lepiej
trouble18
14 lutego 2013, 17:40Super spadek, bez marudzenia, dasz radę osiągnąć co tylko chcesz :)
maanam01
14 lutego 2013, 17:07Nie wolno się poddać przez chwilę zwątpienia :) Pomyśl jaka będziesz szczęśliwa gdy osiągniesz swój cel :)
grubasek995
14 lutego 2013, 17:06Ważne że jest spadek-2 kg to świetny wynik:)Nie można się zalamywać:)
Ragienka
14 lutego 2013, 17:04Jest dobrze. Walcz dalej o siebie.