Dzień piąty, jakoś. Czuję się taka uzależniona od wchodzenia tutaj. Mam ochotę co chwilę sprawdzać co nowego i dodawać nowe wpisy, jakby rozmowa o tym całym zamieszaniu sprawiała, że chudnę, albo przynajmniej jestem bardziej na to nakręcona! Dzisiaj już mam 45 rowerka za sobą. Przede mną jeszcze jakieś fitness. Wiem, że jeśli tak będę codziennie z siebie wyciskać to w krótce osiągnę swój cel. Jest taki jeden moment w odchudzaniu, gdzie zawsze polegam, ulegam pokusie, mam nadzieję, że tym razem pójdzie mi dobrze i oprę się złu w imię pięknej sylwetki.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Whispers
9 lutego 2013, 11:02Sliczne motywacje. Fakt, vi uzależnia :P
nutellowaMuffinka
9 lutego 2013, 10:53no vitalia uzaleznia....wiem coś o tym..;p a fota nr 3 ahh super mini :)