Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Słabość.


czuję się zawstydzona wchodząc tutaj. Mam w motylki w brzuchu, a wszystko dlatego, że znów nie wyszło i nie umiem zacząć. Najbardziej wstyd mi siebie, że jestem taka słaba, a przecież tak bardzo chcę, więc o co tak naprawdę chodzi? w czym tkwi problem? czy ktoś mi powie. Na dzień dzisiejszy uważam, że nic nie potrafi być moją motywacją.. Wstydzę się swojego ciała i swojej wagi. Kiedy pomyślę o ćwiczeniach o wysiłku i usłyszę którąś z piosenek, które zawsze pomagały mi w spalaniu kalorii to, aż mam ochotę zacząć znów, ale nie chce mi się.  Potrzebuję pomocy. To wiem. Cudowne są wasze ciepłe słowa, które dodają otuchy, ale tak łatwo je marnuję. Jak zacząć?
  • blashkaa

    blashkaa

    20 grudnia 2012, 18:37

    Ja miałam to samo, wchodziłam na V. już miałam pisać notkę ,ale zalewałam się łzami. Nie mogłam dopuścić do siebie myśli ,że zawaliłam - tym razem nie z własnej winy,ale fakty byly takie,że dupa urosła - i to bardzo. W końcu doszło do mnie , że nie ważne ile razy upadniesz- ważne ile razy się podniesiesz. Odbijesz się od tego, zobaczysz ! Muszisz tylko chciec

  • UzaleznionaOdJedzenia

    UzaleznionaOdJedzenia

    2 grudnia 2012, 17:23

    w psychice tkwi problem...

  • wiarawsiebie55

    wiarawsiebie55

    29 listopada 2012, 21:01

    Kochana tak miałyśmy rywalizować, ale i Ty jak i zarówno ja dałam dupy. W ogóle mi ta dieta nie idzie i wg nie wiem co mam robić. Też nie mam żadnej motywacji, dosłownie!

  • pulchniutenka

    pulchniutenka

    29 listopada 2012, 20:19

    Bierz się w garść ! Zacznij nas częściej odwiedzać i czytać nasze wpisy. Na pewno znajdziesz jakiegoś odpowiedniego motywatora do walki o sb szczęście przyszłośc czy pewność sb ! Trzeba spr i uwierzyć.

  • Oniaaa

    Oniaaa

    29 listopada 2012, 19:58

    Znajdź w sobie siłę, a osiągniesz wsio co chcesz ;)

  • evellla17

    evellla17

    29 listopada 2012, 19:57

    Ja miałam tak samo, do dziś. Ostatnio miałam mega lenia. Postanowiłam sobie, że udowodnie sobie i światu że potrafię. Największą moją motywacją była pewna laska, z którą się nie lubimy. Sprawiła mi kiedyś komplement " ale masz grubą dupę " i dzięki niej schudłam do tej pory 7 kg :) Teraz następne 7 spadnie :) Powodzenia Ci życzę :)

  • dzastaaa77

    dzastaaa77

    29 listopada 2012, 19:44

    ma tak samo jak Ty !!!!! jakoś trzeba się ogarnąć i tyle, damy rade ! ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.