Tak to jest kilogramy lecą, apeptyt wczoraj był wileki i nawet się pokusiłam, dziś weszłam na wagę i patrzę, że spadek masy więc nie ma co objadać się dalej tylko ruszać tyłek by kolejne kg leciały i chwalić się sukcesami. Pozytywnie nastawiona, z nutką niepewności. Marzenia wywyższają się i dobrze, bo one największą motywacją!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
PrincessLaluna
29 października 2012, 19:35Gratulacje spadku;)) masz może jakies sugestie cenne rady którymi chcialabyś się ze mną podzielić bardzo cenię sobie ocenę kogoś kto się lepiej moze orientuje w odchudzaniu ode mnie;) pozdrawiam
Pluskwaa.
29 października 2012, 15:47Gratulacje! Trzymam kciuki! :)
Maarla
29 października 2012, 08:37Następny poniedziałek na 17? ;)) To jest aerobox... teraz mam zapalenie zatok, a te zajęcia są super! I bardzo bym chciała na nie iść;)) Co o tym myślisz?
blackdevil
28 października 2012, 18:46dobre nastawienie, ja jak widzę na wadze mniej choćby o kg, to zamiast harować bardziej, osiadam na laurach, a potem jak zwykle narzekam że mogłam się wziąć do roboty a tego nie zrobiłam ;-) powodzenia ;*
UzaleznionaOdJedzenia
28 października 2012, 13:54najwazniejsze ze jest mniej mimo pokusy ;)
Maarla
28 października 2012, 13:33Super! Oby tak dalej! ;))
lovelycaroline17
28 października 2012, 13:13Gratulacje i trzymam kciuki! :*