Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Powoli zbliżam się do szóstki..
21 listopada 2011
jak zobaczę ją na wadze to chyba się schleję :) Nie pamiętam kiedy tyle ważyłam, chyba gdzieś 4 lata temu...niewiarygodne jak się zaniedbałam. Szczerze powiem, że jak już wyciskam te siódme poty na tym moim treningu to sama mówię do siebie "ty głupia krowo po co tyle żarłaś, że teraz tak musisz się męczyć!!!" . No, właśnie.
Kurcze zazdroszczę, ja mam zastój wagi, i nie potrafię przekroczyć tego progu. Miejmy nadzieje że to minie. :( No i trzymma za ciebie kciuki i dopinguję!
Dagna20
21 listopada 2011, 20:25Kurcze zazdroszczę, ja mam zastój wagi, i nie potrafię przekroczyć tego progu. Miejmy nadzieje że to minie. :( No i trzymma za ciebie kciuki i dopinguję!