Dopadło mnie jakieś zmęczenie. Może to za sprawą tej pogody, a może ciągnącego się w nieskończoność remontu łazienki. Przy życiu trzyma mnie myśl, że upały w końcu się skończą, ale ten remont to nie szybko. Później pokoik dla córci idzie w ruch. Wszystkie zabawki trzymamy w salonie, bo Nunia nie ma swojego miejsca. W odchudzaniu jak na razie tylko plany, nie mam na to siły. Chciałabym zacząć jakąś dietkę, ćwiczenia, ale brak motywacji na razie jest u mnie bardzo wysoki. Może jak zobaczę super zgrabne koleżanki z pracy to moja motywacja wzrośnie :) żartuję. To na mnie nie działa.
Cieszę się jednak, że wy dziewczyny macie dużo zapału i osiągacie super rezultaty. U mnie tego zapału bardzo brakuje.