2 dzień A6W zaliczony. Tak jak pisałam wcześniej na razie nie ma tragedii. Dzisiaj 2 serie po 6 powtórzeń. Wiadomo, że nie było łatwo tak jak wczoraj, ale do zniesienia. Później postaram się pojeździć jeszcze na orbiteku. Od dzisiaj zaczynam bilans dnia. Zobaczymy czy mi to w czymś pomoże.
Bilans dnia:
śniadanie : tost z chlebka razowego z plastrem polędwicy i sera, do tego pieczarka, kawa z mlekiem
II śniadanie : jogurt z musli
obiad: rosołek z łyżką makaronu, schabowy i mizeria
podwieczorek: porcja owoców + niestety kawałek sernika
kolacja: bób
AgaSzczypiorek
26 czerwca 2011, 10:07Witaj w klubie! Ja mam dzisiaj 3 dzień A6W! Wytrwałości oraz super efektów Ci życzę. Pozdrawiam!