Jeszcze mój facet powiedział na razie go nie oddawaj do schroniska, nie wiem co miał na myśli...?
Czekam też na wiadomość od jednej z Was, że może uda się go wziąć.
Najgorszy jest uciekający czas! Bo mam teraz zjazd w weekend i wyjeżdżając w piątek wieczorem wrócę dopiero w niedzielę późno w nocy. I co wtedy z kotem? Rodzice nie będą się nim zajmować. Zresztą nie chcę go zostawić na cały weekend w domu samego. Mam czas do piątku :-(
Zamieściłam ogłoszenia na tablicy.pl i jeszcze innym portalu ogłoszeniowym.
Ojciec powiedział, że pogadamy jak wrócę z pracy. Będzie awantura czy może coś wymyślił? Nie wiem :-(