Odchudzam się od około 20 maja, czyli prawie 7 tygodni, w tym 4 tygodnie z Dietetycą na koktajlu proteinowym.
Ile schudłam? Hahaha! 4 kilo ;) ..z czego 3 kilo z Dietetycą. Porażka :D
Co jem? Niewiele.. rano koktajl na jogurcie, później owoce lub warzywa lub wędzona ryba. Na obiad zawsze warzywa na parze + kasza/ryż lub pierś z kurczaka/ryba. Później znowu jakieś warzywo lub owoc albo wcale jak nie ma czasu w pracy. I do 20:00 góra kolejny koktajl i na tym koniec.
Fakt, że nie uprawiam sportu, nie ćwiczę.
No i co na to powiecie?
_______
W poniedziałek udało mi się spożytkować dzień w górach :) Ponad 16km - szczytami z Wisły do Ustronia w 6 godzin. Pogoda dopisała - niebo się zachmurzyło i dzięki temu nie padłam na szlaku z wycieńczenia, haha :) Fotek dużo nie ma...
Buziole :*
wikieliwero
16 lipca 2012, 07:23oglądając zdjęcia nabrałam ochoty na spacerek po górach ale niestety mam do nich spory kawał drogi ;) A co do chudnięcia to chyba lepiej powoli do przodu :) Ważne że coś schodzi :) Zresztą ja przy ćw jakoś nie mam dobrych efektów. Każdy organizm inaczej reaguje :)
julka945
15 lipca 2012, 10:50jaka porazka, gratuluje :D sliczne fotki :)
violkalive
15 lipca 2012, 08:48piekne widoczki;)
Isztarrrr
14 lipca 2012, 22:18Może za mało jesz? Aby schudnąć TRZEBA jeść... wystarczająco i systematycznie.