Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zupełnie niedietkowy środek dnia...


...ale to nie moja wina ;) Przywiozłam od mamy schabowego i ...żymloka (dziewczyny ze Śląska wiedzą o co chodzi, dla tych spoza - bułczankę). No i zjadłam, bo szkoda, żeby się zmarnowało :P Mama jest bardzo oporna na tłumaczenie, że niektórych produktów spożywczych jeść nie powinnam...

Tak sobie myślę i myślę i wymyśliłam, że jak tylko skończę ta uczelnię, to zacznę uprawiać jakiś sport. Muszę jeszcze zastanowić się jaki... Może taniec brzucha? ;) Lubię pływać, ale moje włosy nie lubią chloru. One nawet mnie ostatnio nie lubią, bo strasznie wypadają. Jem owoce, jem warzywa, mięso też. Nie wiem czego im potrzeba do szczęścia. Może po prostu sierść gubię na lato? ;) Właśnie... Gdzie jest lato.....? Niby ma jeszcze trzy tygodnie, żeby się zjawić, ale coś kiepsko to widzę...
  • Grubbbcia

    Grubbbcia

    11 czerwca 2010, 08:50

    wyprobowalam mase suplementow, maseczek i innych "cudownych" srodkow - z mizernym rezultatem, ale skoro gubie od dobrych paru miesiecy (raz wiecej raz mniej) a ciagle cos mi na glowie zostaje, postanowilam przestac sie tym martwic:) a z mama trzeba wojowac wytrwale, moja co prawda dalej mnie dokarmia, ale przynajmniej przerzucila sie na mniej kaloryczne potrawy, he he:)

  • kate22le

    kate22le

    10 czerwca 2010, 14:48

    trzeba sie pilnowac, bo nerwy nas zjedza a raczej my zjemy o wiele za duzo ;p :/

  • monalisa191

    monalisa191

    9 czerwca 2010, 12:43

    moja mama nawet nie wie co lubie a czego nie, nie wspominajac o wiedzy te temat tego co powinnam a czego sobie zakazalam. Co do grzechu kalorycznego... o ile byl jednorazowy - udziel sobie rozgrzeszenia;) pozdr

  • gosmitka

    gosmitka

    5 czerwca 2010, 13:45

    Tak, ta cierpliwość czasami zamienia się w desperację, ale nie ważne jak się to nazywa, ważne, że daje rezultaty ;) Moja mama, ostatnio zrozumiała, że nie chcę jeść niektórych rzeczy, toteż już chyba przywykła i nie wciska we mnie kalorycznych grzeszków, ale czasami i jej się to zdarzy ;) Taka już troskliwość mam ;] a na włosy może spróbuj jakieś witaminki, ja ostatnio jadłam belissę . trochę działało :)

  • innovateperson

    innovateperson

    4 czerwca 2010, 20:18

    Na pewno ją zdamy :) Powodzenia!!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.