CAŁA PRAWDA O DIECIE CAMBRIDGE
O tym sposobie odchudzania słyszał prawie każdy. I jak to bywa z metodami powszechnie znanymi, do diety Cambridge przez lata „przykleiło” się wiele nie zawsze prawdziwych, obiegowych opinii, plotek i dietetycznych legend. Dlatego teraz przedstawiamy gołe fakty.
Wątpliwość pierwsza:
czy posiłek w proszku może być zdrowy?
To zależy od jego składu. Sproszkowane lub gotowe do spożycia produkty diety Cambridge, opracowane przez naukowców w laboratoriach Cambridge, zawierają wszystkie składniki odżywcze niezbędne do poprawnego funkcjonowania organizmu. W tych produktach znajduje się zatem odpowiedni poziom węglowodanów i nienasyconych kwasów tłuszczowych, wysokowartościowe białko oraz pełen zestaw witamin i minerałów. Dzięki takiemu zbilansowaniu, produkty diety Cambridge są odżywcze i wartościowsze dla organizmu niż większość produktów w naturalnej postaci (tak samo zresztą jak np. specjalnie opracowane mleko dla niemowląt czy kaszki dla dzieci, również dostępne w formie sproszkowanej).
Produkty diety Cambridge zostały pozytywnie zaopiniowane przez Instytut Żywności i Żywienia i posiadają liczne certyfikaty kontroli wydane przez Polskie Centrum Badań i Certyfikacji.
Wątpliwość druga:
na diecie Cambridge spożywasz dziennie tylko ok. 400 kcal!
Dzienne menu na poziomie 415-615 kcal to tylko jeden (z sześciu) stopni diety – ten najbardziej restrykcyjny, wymagający zgody i opieki lekarza z doświadczeniem w żywieniu i dietetyce. Stosowanie tego programu ograniczone jest do osób potrzebujących szybko zrzucić kilogramy (np. przed operacją) lub tych z otyłością powyżej 40 BMI. Stopień ten można stosować maksymalnie do 3 tygodni. Pozostałe pięć stopni diety mieści się w zakresie między 810 a 1500 kcal plus, a więc nie różni się pod tym względem od większości diet odchudzających.
Jak działa ta dieta i czy chroni przed efektem jo-jo?
Rozpoczęcie diety zaczyna się od fazy odchudzania (stopień drugi lub trzeci Programu Odchudzania Cambridge – 810 i 1000 kcal). Potem następuje faza stabilizacji wagi, czyli stopniowa rezygnacja z produktów Cambridge na rzecz tradycyjnych, właściwie zbilansowanych posiłków. Sposób postępowania jest prosty. Jeśli przejście na wyższy stopień kaloryczny nie skutkuje dalszą, zakładaną utratą wagi, oznacza to, że osoba odchudzająca się nie stosuje się do zaleceń konsultanta (np. podjada lub spożywa zbyt słone posiłki) albo powinna dłużej pozostać na niższym stopniu energetycznym. Szybkość utraty masy ciała zależy od wielu indywidualnych czynników (wiek, stopień nadwagi itp.). O zmianie poziomu decyduje konsultant, dlatego ważne jest, aby odchudzanie przebiegało pod okiem specjalisty. Pierwszy i drugi stopień Programu Odchudzania Cambridge nie powinien trwać dłużej niż 3 tygodnie. Wyższe programy kaloryczne nie zakładają ograniczeń czasowych. Jedną z zalet stosowania programu jest również nauka zasad zdrowego żywienia. Wychodząc z diety, posiada się niezbędną wiedzę, co jeść i jak jeść, aby uniknąć efektu jo-jo.
Ta dieta nie jest nudna
Do wyboru masz zupy (np. żurek, grzybową, orientalną i pomidorową), napoje (w proszku i te gotowe: m.in. czekoladowe, cappuccino, bananowe, toffi z orzechami i truskawkowe), owsianki (oryginalną, jabłkowo-cynamonową i orzechową) oraz batony (m.in. żurawinowy, orzechowy, czekoladowy, pomarańczowy). Mało prawdopodobne, aby twoje standardowe, codzienne menu obfitowało aż w takie bogactwo smaków.
Zamiast kalorycznej przekąski
Dieta Cambridge sprawdza się nie tylko podczas odchudzania. Jej produkty zdają egzamin, kiedy nie masz czasu na gotowanie posiłku, a także w pracy i w podróży. Zamiast kalorycznej przekąski, możesz sięgnąć po baton, zupę, owsiankę lub napój, zawierające niewiele kalorii, za to pełen zestaw składników odżywczych.
Zalety
Gotowe posiłki ułatwiają trzymanie się diety.
Nie grozi ci niedożywienie, bo posiłki zawierają substancje niezbędne, by twój organizm dobrze funkcjonował, a twoja uroda kwitła.
Możesz liczyć na pomoc konsultanta.
Łatwiej przejdziesz do docelowego sposobu jedzenia, bo z diety wychodzisz stopniowo.
Jedyna dieta, której skuteczność udowodniono naukowo, a bezpieczeństwo stosowania przebadano w warunkach klinicznych.
Do wyboru masz sześć poziomów kaloryczności.
Wady
Podczas stosowania diety (zwłaszcza niższych poziomów) trzeba zrezygnować z wypadów do knajpek, chyba że masz wyjątkowo silną wolę i poprzestaniesz na wodzie mineralnej.
Jak przy stosowaniu każdej diety odchudzającej, nie można liczyć na cud; twój sukces zależy od trzymania się zasad i niepodjadania między zaleconymi posiłkami
Zdaniem ekspertki:
Prof. dr hab. n. med. Barbary Zahorskiej-Markiewicz:
Leczenie dietetyczne otyłości polega na zmniejszeniu kaloryczności spożywanych pokarmów dla uzyskania ujemnego bilansu energetycznego. Najczęściej zaleca się deficyt 500-1000 kcal dziennie (…). W przypadkach nieskuteczności takich zaleceń lub wskazań do szybszego uzyskania redukcji masy ciała wprowadza się bardziej rygorystyczne zalecenia poprzez zastosowanie diet o bardzo małej zawartości energii (VLCD – very low calorie diet), dostarczających 400-500 kcal dziennie. Bardzo ważny jest skład takiej bardzo niskokalorycznej diety, aby zawierała wszystkie niezbędne składniki odżywcze i nie spowodowała niedoborów pokarmowych.
Pierwsze i jedyne dotychczas opracowanie, oparte na eksperymentalnych i klinicznych badaniach naukowych takiej zbilansowanej diety oraz ocena jej wpływu na skład ciała i efekty metaboliczne, zostało dokonane w Cambridge pod kierunkiem prof. Allana Howarda i opublikowane w 1993 r.
Dieta ta, dotychczas stosowana pod nazwą diety Cambridge, zawiera wysokowartościowe białko ze wszystkimi niezbędnymi aminokwasami, węglowodany, tłuszcze z nienasyconymi kwasami tłuszczowymi, witaminy, składniki mineralne i błonnik. Produkty gotowe do spożycia w postaci płynnej (napoje) lub pod postacią proszków do prostego przygotowania przez rozpuszczenie w wodzie (zupy) zawierają w jednej porcji po 137 kcal, które pokrywają jedną trzecią dziennego zapotrzebowania na niezbędne witaminy i składniki mineralne.
annaewasedlak
15 sierpnia 2016, 15:41Byłam na tej diecie dziennie nie przekraczało 400kcal schudłam 10 kg w miesiąc chyba najbardziej mi smakowała ich zupa żurek i batoniki.
Simplicity
15 sierpnia 2016, 02:52Przede wszystkim, zrób na dysku backup swojego pamiętnika. Dobrze się to czyta i można na tym zarobić. Jeśli chodzi o otyłość, to wbrew temu co można przeczytać na różnych forach i w różnych źródłach, otyłość zależy tylko od ilości jedzenia. Osoby otyłe po prostu wp***ają za dużo. (W Auschwitz nie było grubych ludzi). Ruch jest bardzo wskazany, ale nie jest konieczny. Można próbować odchudzać się bez "sportu" a wysiłek fizyczny włączyć dopiero po kilku miesiącach, kiedy sama dieta nie wystarcza. Diety można zmieniać. Bardzo dobre efekty dają ograniczenia w łączeniu białek i węglowodanów. Niestety problemem, większości odchudzających się osób jest jojo i powrót złych nawyków. Dlatego poza dietą, trzeba pracować nad sobą. (Może nawet bardziej niż nad dietą - bo to jak wyglądamy, i co jemy jest efektem tego kim jesteśmy i co mamy w głowie). Jeśli waga się zatrzymuje, należy znów zmniejszyć ilość pożywienia. Wykres spadku wagi, nigdy nie jest pochyłą linia prosta. Co najwyżej jest to pochyła sinusoida. Jest to normalne. Stosowanie diet opartych na proszkach, służy tym którzy na tych proszkach zarabiają. Oni są szczęśliwi i szczupli. Bo na jachcie kupionym za Twoje pieniądze jest łatwiej schudnąć. Jeśli przestaje działać dieta, ćwiczenia i 5 posiłków dziennie, najwyższy czas, żeby wziąć się za "ryj". Nadmiar kilogramów nie dodaje nikomu uroku, i nie ułatwia życia. Jest karą za tony bezsensownie wpie***alanego żarcia. Jest brzydotą, która ma nas powstrzymać i opamietać. Jest deformacją, z którą źle się żyje. Bo żaden normalny człowiek nie poczuje się lepiej, jeśli weźmie na plecy 30 kilogramów i obłoży się tłuszczem i łojem, który zniekształca nawet najbardziej intymne fragmenty naszego ciała. Otyłość to parszywa i wstrętna deformacja, która ma Nas zmobilizować do uratowania swojego życia. Bardzo wartościowy pamiętnik! Pozdrawiam. A
abiozi
23 sierpnia 2016, 14:12No...owszem...zatkało mnie...może i "coś" w tym jest.... Kim Jesteś Simplicity?
Pigletek
13 sierpnia 2016, 14:21Co u Ciebie? Jesteś jeszcze na Cambridge? Jak się czujesz?
irena.53
25 lipca 2016, 23:14Przywitac się chciałam......Witam serdecznie życząc znalezienia swojego wspaniałego sposobu na odchudzenie permanentne.. Powodzenia, pozdrawiam
AnnaSpelniona
6 lipca 2016, 07:59Każda dieta ma jakiś koniec ..i umiar to chyba podstawa ...lekko nie jest ale z czasem łatwiej i łatwiej i staje się to stylem życia !!!! Sciskam kochana
JaTezBedeFit
5 lipca 2016, 11:29szkoda tylko ze dla wiekszosci nawet te 1500 to bedzie za malo no chyba ich jedyny ruch w ciagu dnia to spacer z kanapy do lodowki. Osobiscie jestem przeciwna wszelkim takim dietom. Jesli ktos sie bedzie odzywial zdrowo i zastosuje sie do liczby kalorii i bwt to zadne jakies glodowkowe diety nie beda mu potrzebne.