Jestem sercem cały czas z Wami.
Nie piszę bo chyba nie mam o czym.
Dzień za dniem umyka szybciutko-zdecydowanie zbyt szybko.
U mnie ciągle bez zmian.
Praca-cieszę się, że jest, i że ją lubię.
Studia-realizuję marzenia.
Mąż w Słupsku a ja ciągle z psiunem sama.
Dieta - cały czas staram się trzymać MM.
Popełniam czasami wpadki z okazji lub dla poprawienia humoru.
Jest ich tak mało, że nie tyje ale zbyt wiele by chudnąć.
Chcę, żeby MM było ze mną zawsze bo po takich posiłkach zdecydowanie lepiej się czuję.
A nowością jest dentysta.
Dwie wizyty za mną i trzy zęby zrobione.
Wczorajsza wizyta jest bolesna w skutkach bo musiał mi usunąć kawałek dziąsła.
Ale będzie już tylko lepiej.
Dzięki temu nie chce mi się jeść.
Dzisiaj było tylko lekkie śniadanko.
Moje kochane czemu to już tak jest, że nachodzą nas chwile gdy nie chce się nam jeść, panujemy nad tym i dni gdy nie możemy przestać jeść?
Dzięki MM tych drugich dni prawie nie ma już u mnie.
Tak bardzo chciałabym chudnąć ale widocznie powinnam chcieć bardziej.
Trzymajcie się Kochane.
Nadchodzi jesień i zupełnie naturalna chęć na robienie zapasów.
Musimy się mieć na baczności.
Martyna30
4 listopada 2009, 21:38A Pani to się niby gdzie podziewa???
niunka31
27 października 2009, 08:28kochana wracaj wracaj do nas ,teskno za toba
calineczkazbajki
25 października 2009, 19:30<br><img src="http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:9VXaa-QqAcPL1M:http://www.klasa.pl/muzyka/images/l12.jpg">
Pigletek
10 października 2009, 18:25Cieszę się, że u Ciebie dobrze. U mnie jakoś niefajnie. Na pierwszym planie zdrowie (nie czułam się ani jednego dnia dobrze, od co najmniej 2 miesięcy) no i serducho (już nawet nie mam sily o tym pisać i mysleć), a do tego jeszcze praca (nie dzieje się za dobrze, nie wiem, czy nie zostanę bez niej) oraz nadchodząca zima (pora kiedy tyję). Eeeeeeeeeeeeeh.
satyna
8 października 2009, 21:46MM to zdrowe odzywianie, fajnie, że się tego trzymasz :) U mnie zawsze jakoś odwrotnie - lato przynosi więcej ciała, jesień i wiosna zabiera. Pozdrowienia!
kwiatuszek170466
8 października 2009, 21:34Podziwiam Cię Aniu że jesteś sama i radzisz sobie z dietą.To super ze dieta MM Ci odpowiada.Życzę aby mąż był już z Tobą .Miłej nocy.Pa
wiosna1956
8 października 2009, 16:37waga sobie będzie znikac byle byś dalej dietkowała , zresztą już pewnie widzisz różnicę na + , pozdrawiam i trzymam kciuki
gzemela
8 października 2009, 14:18Oj biedna :( BMI, to Ci kochana nie zazdroszczę, ale mam znajomą, ktorej udalo się zrzucić chyna z 60 kilo (nie wypytywałam) i widzę, że udaje jej się utrzymywać wagę. <br> Ja obecnie staram się jeść 6 malych posiłków i trzymam się określonych godzin. Długie przerwy w jedzeniu powodują u mnie napady głodu (zawsze!!!) Rok temu ważyłam 64 kg, a w styczniu dobiłam do 74 kg, bo się niepilnowalam. <br> Życzę powodzenia, grunt, to się nie poddawać :)))
Martyna30
8 października 2009, 14:10Niby mi się wydaje, że się trzymam, a jednak nie chudnę, nawet powoli:( I...właśnie boję sie przytyć przez zimę, więc uważam. Wierzę, że nie przytyjemy, a nawet uda nam się zrzucić jeszcze trochę:)