Chciałam dać pewnej osobie wsparcie wczorajszego dnia.
Opowiadała o trudnej osobistej sytuacji.
Niestety niezrozumiała zupełnie moich intencji.
Moją wypowiedź odebrała jak atak.
Były przy tym inne osoby, które wyjaśniły jej co chciałam powiedzieć.
Przeprosiła mnie a ja ją.
Strasznie się spłakałam i to przy wszystkich.
Tak wiele przypomniało mi się bolesnych chwil w moim życiu.
Myślę sobie: głupia jestem, chciałam pomóc, a wyszło jak zawsze, i po co w ogóle się odzywałam...ech;(
Nadal mi ciężko.
Poruszyłam jakąś bolesną strunę swego życia.
Staram się zapomnieć.
Ale wczoraj późnym wieczorem pocieszałam się jedzeniem i to po powrocie z siłowni.
To jeszcze bardziej mnie dobiło.
Dlaczego nie znalazłam wczoraj siły w sobie.
Gdzie podziały się moje motywacje?
Były ale ja ich nie widziałam.
Tak naprawdę to nie wiem czemu rzuciłam się na jedzenie?
Wczoraj zaniosłam do złotnika obrączkę ślubną by ją zmniejszyć.
Nie chcę jej zgubić a była już dość luźna.
Okazało się, że muszę ją zmniejszyć, aż o trzy rozmiary, tj. z 20 na 17.
Dzisiaj jest 5 rocznica naszego ślubu.
Gdy zostawiałam obrączkę u złotnika to zastanawiałam się, czy jeśli schudnę kolejne 20 kg znowu będzie zbyt luźna.
A dzisiaj pomyślałam, że jak będę zajadać smutki to trafi mi ją raczej powiększyć.
Mój Boże! Nie chcę i nie mogę się poddać...
wiosna1956
30 września 2013, 22:44prosze nie poddawaj się !!!! buziaczki
JOLENDA
29 września 2013, 21:39Witaj Aniu.Poczytałam, pooglądałam i jestem w szoku. Bardzo, ale to bardzo ci gratuluję,z całego serca. Całuję jola
optymistkaS
26 września 2013, 22:45A inne przysłowie mówi "Nie rób komuś dobrze a nie będzie ci źle", brutalne ale prawdziwe, Zadna z nas nie może się poddać! Walczymy!!!
linda.ewa
14 września 2013, 07:53nawet najlepsi popełniają błędy, nie poddawaj się!
kwiatuszek170466
13 września 2013, 21:49Aniu to już 5 lat?ja ten czas szybko leci to jakby niedawno temu było.A to jedzenie wieczorem to chwilowa wpadka dasz radę to naprawić ,zobaczysz.
lukrecja7
13 września 2013, 20:56trzymaj się kochana, to tylko chwilowy kryzys
Asiulek1979
13 września 2013, 19:11Widzisz jakie masz wielkie wsparcie w kolezankach z Vitali dajemy Ci wszystkie super rady zebys sie nie martwila i zapomniala o tym co bylo bo i tak juz tego nie zmienisz i czasu nie cofniesz a licza sie Twoje dobre intencje kochana, Wszystkiego najlepszego z Okazji Rocznicy slubu, ja mam w przyszlym miesiacu juz 9ta Rocznice, ale ten czas szybko leci pozdrawiam i wspieram i trzymam kciuki Pamietaj jestes najlepsza :-)))
Mrs.Seal
13 września 2013, 17:11Nie przejmuj się, z tą koleżanką to tak jest, że czasem ludzie nie dowierzają, że ktoś chce dla nich dobrze i posądzają innych o złe intencje. Nie poddawaj się, co było było, a dziś od nowa dietka i ruch :)
MllaGrubaskaa
13 września 2013, 14:31Czasem chcemy dobrze, ale nie wychodzi, nie przejmuj się kochana, takie życie. Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ;))
Agujan_M
13 września 2013, 14:15Trzymaj się cieplutko!! Życzonka z okazji rocznicy ślubu!! Kolejnych tak udanych lat!! ja niedługo będę obchodzić 8 - jej kiedy to zleciało!! A co do smutków zapomnij i nie przejmuj się!! Raczej ta druga osoba powinna czuć się winna nie ty! Wszyscy zrozumieli, że chciałaś pomóc. Będzie dobrze!!
aeroplane
13 września 2013, 13:12trzymaj sie i nie daj zajadaniu
Martyna30
13 września 2013, 13:03Przytulam:( Nieraz tak bywa, że chcemy dobrze, a wychodzi inaczej. PS. a ja świętuję dziś 10 rocznicę ślubu. Pozdrawiam.
alexandra2013
13 września 2013, 12:58Widzę, że naprawdę bardzo dużo już osiągnęłaś więc nie ma takiej opcji żebyś się poddała!!! Jesteś w końcu twardą babką!!! A o wczorajszym jedzeniu i emocjach już nie myśl!!! Każda z nas ma słabsze momenty. Ważne żeby po upadku podnieść się i dalej przeć do przodu:-))) Pozdrawiam cieplutko. P.S. Fajnie, że chciałaś pomóc tej osobie nawet jeśli wyszło z tego jakieś nieporozumienie:-)