Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Super nagroda od koleżanki!
28 kwietnia 2008
Po przjściu do pracy okazało się, że koleżanki nie ma jeszcze w biurze i spóźniała się już prawie godzinę. Wiem, że choruje na serce i martwiłam się o nią. Dzwoniłam ale nie odbierała. Kiedy przyszła i powiedziałam jej o moich obawach okazało sie, że ma do mnie pretensje, że się czepiam, i że jeszcze niby na nią wsiadłam. Normalnie super! Teraz się do siebie nie odzywamy, ja się popłakałam. Ja szczerze się o nią martwiłam. Siedzimy na przeciwko siebie. Atmosfera rewelacyja...a tu dopiero początek dnia. I jak ja mam wytrzymać do 16,00? I co będzie jutro? Jest mi przykro lecz zbyt wiele się tym razem tego uzbierało...
No a teraz jeszcze następna sprawa wyszła. Normalnie rewelacja! Nic tylko się utopić! Doprawdy cudowny dzień! Ciekawe co jeszcze mi się dzisiaj przytrafi?
Już się nie mogę doczekać.
Desperatka75
4 maja 2008, 18:35Chyba ze kolezanka też miała zły dzień.....Buźka!
bezkonserwantow
1 maja 2008, 21:09<img src="https://vitalia.pl/img397/3683/arm784breadrackposterscq9.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/><img src="https://vitalia.pl/img397/3683/arm784breadrackposterscq9.8f2780dd89.jpg" border="0">
jolakuncewicz
29 kwietnia 2008, 00:09ja jak Madzia , też się przekonałam, że nie warto, bo jeszcze staniesz się wrogiem. Bardziej, nie ukrywam ciekawi mnie urządzenie do ćwiczeń ud, ale co z tego, mogę tylko popatrzeć. Widzę, że masz nową fryzurkę.Ja myslę o czymś dłuższy bo znudziły się mi już krótkie włosy. Trzymaj się i zachowuj jak by się nic nie wydarzyło.pa.
kalifornia26
28 kwietnia 2008, 19:07tak to juz jest,kto ma miekkie serce ten ma twarda dupe!!bo i tak sie to odwroci przeciwko nam!!szkoda ze kolezanka niezrozumial twoich dobrych zamiarow!!!a moze wyjazdu do sanatorium zazdrosci???i tego ze kiloski ida w dol i coraz piekniej wygladasz?kto wie!!trzymaj sie cieplutko!!buzka!!ps.fotki super,widac roznice!!
szczuplainaczej
28 kwietnia 2008, 17:00powiem, że wyglądasz bardzo dobrze.Świetnie zrobiło Ci to sanatorium.Główka do góry.Pozdrawiam.
joanna1996
28 kwietnia 2008, 11:38samo życie - chcesz dobrze, a wychodzi dokładnie odwrotnie.Kłopoty są częścią naszej codzienności i najważniejsze to ich nie zajadać tylko przeć do przodu z tym naszym odchudzaniem.Pozdrawiam i trzymaj się!
marlak
28 kwietnia 2008, 11:02Nie przejmuj sie... może miała źle dni? Ja miewam podobnie, bo moja koleżanka z na przeciwnego biurka miewa podobnie...ale wówczas milknę i sama sie orientuje, że coś walnęła... Może jak ochłonie, to się zastanowi... Niech nie popsuje ci to humorku...słoneczko za oknem...zielono...:)