Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dziewczyny Kochane Moje....
17 września 2007
....u mnie wszystko ok...tylko tak czasu mało!
W sobotę po południu przyjechała do nas Przyjaciółka z synem. Kuba przez cały czas siedział przy komuterze. Nie miałam siły by go odgonic a zresztą i tak z Anią ciagle rozmawiałyśmy. Ja przygotowałam moją słynną zapiekankę z makaronem i warzywami, której z oczywistych powodów nie jadałam, ale bez obawy jestem aktualnie uodporniona. Normalnie nie rusza mnie. A swoją drogą to ciekawe jak długo?
Rano w niedzielę wszyscy wybraliśmy się do kościoła. Później szybkie przebranie i na grzyby do lasu. Kubuś chodził ze mną. Ja pokazywałam mu grzyby a on z radością je zbierał. Po powrocie czyszczenie grzybów, gotowanie i przygotowanie z części dania ze śmietaną. Sowy przygotowałam na patelni jak schabowe. Wszyscy się zajadali. A ja zjadałm odrobinę zupki ryżowej. Nawet mnie te grzyby nie kusiły i brzusio jakoś faktycznie mam zaciśnięte.
Myślę sobie dobrze jest.
Wieczorem jednak trochę mnie bobolewało tu i tam. Pewnie przecholowałam na tych grzybach. I nie miałam siły siadać juz do komutera. Zresztą do 19.00 okupował go Kubuś a później Mój Piotrek.
Dzisiaj byłam w pracy. Wszyscy serdecznie mnie witali i dopytywali o zdrowie. Było tak miło, że aż czułam się nie swojo.
Dietę trzymam bez najmniejszych problemów. Wszyscy mnie żałują ale mnie ta dieta bardzo odpowiada i smakuje. Dużo piję wody i delikatnej herbaty zielonej. Spokojnie dochodzę do 3 litrów dziennie. Sama się dziwię bo jeszcze przed paroma miesiącami to najwyżej piłam poł litra na dzień. Lubie pić wodę i pewnie dlatego mniej jem - super!
Wracam do zdrowia. Choć zauważyłam, że z twarogu muszę zrezygnować bo po zjedzeniu jego niewielkiej ilości czułam się opuchnięta - widocznie to nie dla mnie. Przed operacją go jadłam i było ok. Ryż i odrobinę warzyw w nim toleruję bardzo dobrze. Będę dalej szukać w dozwolonych pysznościach czegoś z czym mój brzusio poradzi sobie bez problemu.
Moje Kochane wybaczcie, że nie odpisuję ale strasznie brakuje mi czasu - poprawię się. Dajecie mi tak wiele. Dzisiaj padam już z nóg. Postaram się jutro.
Dziękuję za każde słowo i pozdrawiam Was z całego serducha. No i może jutro uda mi się wkleić zdjęcia;)
abiks
27 maja 2008, 19:09<img src="http://images28.fotosik.pl/198/a8dee100d642b752.gif" border="0" alt="darmowy hosting obrazków"/> **
Aweko
18 września 2007, 14:22że u ciebie wszystko w porządku. Co to sa te "sowy" czy takie grzyby które u nas nazywaja sie kanie?
Inga2
18 września 2007, 13:51Cieszę się, że tak szybko dochodzisz do siebie, nawet po lesie biegasz. Pozdrawiam ciepło.
Sirithre
18 września 2007, 13:50ciesze sie ze u ciebie wszystko wraca do normy, a nawet lepiej.Powodzenia!
kwiatuszek170466
18 września 2007, 08:14Aniu podziwiam cię nie deawno wyszłaś ze szpitala a ty już po lesie śmigasz.Dobrze że czujesz się na siłach.Wracaj szybko do zdrowia.Pozdrawiam!!
Desperatka75
17 września 2007, 23:15Myśle, że ta dietka nie tylko przyczyni się do polepszenia zdrowia, ale i może waga troche spadnie? Trzymaj się!
Quarika
17 września 2007, 23:12dobrze, ze ta dieta Ci odpowiada i nei przeszkadza w życiu codziennym, nie kazdy po operacji moze byc zadowolony z tego. Myśle, ze lada dzień na wadze ebdzie coraz mniej ;) trzymam kciuki ;* pozdrawiam