Kochani!
Dzisiaj czuję się tak jak wczoraj.
Da się już żyć i jakoś funkcjnować.
Od dzisiaj popijam rosołek.
Jestem słaba.
Mogę już zdecydowanie więcej pić. Nawet 3-4 łyki co 20 min.
Wczoraj w aptece zaopatrzyłam się w witaminki w kropelkach i glukozę.
Żołądek mniej boli.
Lepiej też śpię.
A waga od wczoraj bez zmian.
mamutka
5 maja 2010, 23:44że już jest lepiej ... a tym samym jest nadzieja na normalność. No i dobrze że już więcej pijesz i coś jesz, nabierzesz sił przez to. Trzymaj się :)
kalifornia26
5 maja 2010, 20:24a ile wogole kosztuje taki balonik,pytalas sie moze??
galaksy
5 maja 2010, 19:37Rosołek to ho, ho. Trochę cię wzmocni. Ciesze się, że możesz lepiej spać. Dzięki temu będziesz w dzień bardziej wypoczęta i łatwiej ci będzie znosić niedogodności obecnego stanu. Ciekawa jestem, czy poza rosołkiem popijasz jakieś zupy czy coś innego pożywnego? To dopiero tydzień. Trzymaj się i oby jak najmniej bolało.
kalifornia26
5 maja 2010, 18:01no teraz to juz chyba tylko lepiej bedzie!moj luby sie zastanawia nad tym ,ale my tu zagranica,chyba ze sie tu popytam lekarza!zobaczymy,chociaz w irlandi to wszystko kupe kasy kosztuje!milego dzionka!buzka! <img src='http://img405.imageshack.us/img405/2192/slonko1wn8.gif' border='0'/> Uploaded with ImageShack.us
BasiaR.
5 maja 2010, 16:33Myślę, że praca pozwala Ci zapomnieć chociaż na chwilę o balonie. Trzymaj się. Basia.
Slonko1980
5 maja 2010, 13:52teraz już chyba powinno być lepiej. A próbowałaś może nutridrinków? Nie są może zbyt tanie, ale dobrze odżywiają. I na początek spróbuj może taki o smaku neutralnym
sikoram3
5 maja 2010, 12:43jak idzie wytrzymac ..to moze faktycznie po 2 tyg bedzie jeszcze lepiej ...Pozdrawiam.
wiosna1956
5 maja 2010, 12:19O , a wydawało by sie że balon w żołądku i po sprawie .... a to nie tak trzymaj się , bedzie dobrze ....Iwa
mmMalgorzatka
5 maja 2010, 12:13pozdrawiam... martwiłam sie o Ciebie:)
bloondia
5 maja 2010, 12:06Teraz tylko coraz lepiej musi być :-) Podziwiam, że zdecydowałas się na takie poświęcenie, trzymaj się dzielnie :-)
delicja78
5 maja 2010, 12:04no to teraz już będzie coraz lepiej i chudziej:)Kurczę,ależ Ty się nacierpisz...ale trzeba.trzeba swoje odcierpieć,żeby odnieść sukces.Poza tym najgorsze w sumie za Tobą:)
marzena88
5 maja 2010, 11:58Czy czujesz ten balon? w sensie odczucia wzdętego,jakby najedzonego zołądka albo że coś tam po prostu jest..