Miał byc fitness z koleżanką. Nie wyszło. Wybieramy się już od kwietnia - jak sójki za morze :))
W związku z tym faktem zabraliśmy bobasa na wycieczkę rowerową. Zrobiliśmy chyba z milion kilometrów co wydatnie czuję dzisiaj w moim szacownym siedzeniu.
Po powrocie postanowiłam (zachęcona lekturą forum) zrobić jeszcze 8 min abs. I TRAGEDIA! Kark mnie bolał niemiłosiernie, mąż denerwował (się zrobił trener fitness nagle!) ale - nie poddam się i będę próbować codziennie! Najlepiej chyba jednak rano - jak osobisty trenejro i bobas jeszcze drzemią... dziś jednakowoż nie udało mi się wcześniej wstać ..
Dobrze, że doba ma 24 H :D
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
monciorekk
11 września 2008, 08:30no i nie ma cie i nie ma!!! co sie dzieje?? pozdrawiam!!
monciorekk
22 sierpnia 2008, 08:10no znalazlam wreszcie osobe ktora ma takie wymiary jak ja i jest mamusia i wiek ten sam - super!! jak ci idzie?? ile lat ma twoj skarb?? moja ma 3 - i zazdroszcze jej tej energii!! pozdrawiam!!