POZBYŁAM SIĘ WRESZCIE TEJ OKROPNEJ STÓWY
Fajnie, tylko, że jakoś ze mnie już ta radość uleciała niestety. Mam nadzieję, że to chwilowe, ale mam coraz mniej siły na dietę, na ćwiczenia, na wieczne odmawianie sobie wszystkiego. Moja grupa powstała z popiołów i miałam nadzieję, że to mi pomoże, ale się przeliczyłam ... co prawda przygotuję zaraz zdrowy obiadek i grzecznie poćwiczę, ale bez jakiegoś większego przekonania w sens moich działań ... oby to moje nastawienie było przejściowe. Jeśli nie, to nadal będę gruba i nieszczęśliwa w tym cielsku
JAG6910
27 lutego 2013, 20:17Ewa, ja Ci dam marne przekonanie!!!! Przywołuję Cię do porządku księżniczko, a więcej Ci napiszę w innym miejscu. Ja wielka siostra widzę wszystko, hehehehehe
niunia555
27 lutego 2013, 15:48Czasami tak bywa... Ale to minie... Gratuluję bardzo! już osiągniętych wyników i życzę dalszych sukcesów!!! Pozdrawiam:)
wierzewcuda
27 lutego 2013, 15:45zawsze przychodzi moment załamania.. ale nie poddawaj się! tylko walcz dalej :)
Kamalo
27 lutego 2013, 15:44otóż to, jak się nie uwierzysz w to, że schudniesz to zawsze będziesz gruba i nieszczęśliwa. Pozytywne myślenie jest tutaj kluczem. Buźka, nie łam się.
Coffee1976
27 lutego 2013, 15:38Ej kochana głowa do góry! Chyba powoli zaczyna się przesilenie zimowo-wiosenne, bo coraz więcej z nas ma chandrę :( ale nie poddawaj się, szkoda byłoby zaprzepaścić to co już osiągnęłaś! Będzie dobrze!
KPe007
27 lutego 2013, 15:37Też jakoś ostatnio nie mam zapału...odpusciłam sobie diete na dwa dni;-)Pomaga;-)