Wczorajszy wieczór był super :). Miałyśmy w rodzinie takie babskie spotkanko.
Babcia, mama, 2 ciocie, kuzynka no i kuzyn, który nie pasuje do słowa "babskie" ale uparł się że chce być :)
Na placki, słodkości o dziwo nie miałam ochoty. Później przyszło jedzonko : mięso w galarecie bigos, żurek, kurczak, śledzie i sałatka gyros. Wszystko niewegetariańskie, a więc nic dla mnie...
I tak wytrwałam wieczór wypijając : 2 piwa, drinka, troszkę czerwonego wina i na koniec szampan :) poszalałyśmy, ale o dziwo dziś czuję się bardzo dobrze :)
I jest spadek 0,5 kg...
Wiem, że nie mam w sumie czym się chwalić, ale taki wieczór jest raz do roku, raczej nie pijam takich ilości alkoholu, tym bardziej nie mieszam wszystkiego.
Trzymajcie kciuki żeby dalej było tylko mniej i mniej :)
angelisia69
1 lutego 2016, 03:47i swietnie ze obylas sie bez podgryzania,alko nie odchudza ale tez nie tuczy,wage lepiej sprawdzic po 2 dniach
roogirl
31 stycznia 2016, 17:55Często po alkoholu waży się mniej, norma :)
Niesia92
31 stycznia 2016, 17:43ale też tak miałam, że po % kilku prażynkach waga w dół:P organizm chyba od czasu do czasu potrzebuje kopa;P