Nie spodziewałam się, że ktokolwiek będzie czytać mój pamietnik, tymbardziej dziękuję za komentarze i wsparcie. Jeżeli ktoś ma ochotę czytać, nie mam nic przeciwko temu, chociaż raczej nie spodziewam się, żeby tu było coś ciekawego....
Wczoraj mąż był na odwiedzinach u naszej Kruszynki. Nie widzial jej 2,5 tygodnia, więc różnica duża, tymbardziej, że nie jest już pod respiratorem😄 więc nie ma rurek, czapeczki przytrzymującej te rurki, buzi oklejonej plasterkami... Dalej jest chudziutka, ale jednak te paluszki i ramionka już są takie trochę pełniejsze 😄 bardzo za nią tęsknię. Nie mogę się doczekać poniedziałku.
A teraz tak. Doszłam do wniosku, że nie ma sensu układać jakiegoś długofalowego planu działania, bo ja nie jestem w stanie się takiego planu trzymać i będzie następna porażka. No więc będę robić małe zadania do wykonania. Zaczynam od dzisiaj.
CEL 1.: 7 dni bez słodyczy, w tym lodów, słodzonych napoi i domowych ciast.
Ważyć się będę w czwartki rano i będę dodawać pomiary na Vitalii.
Diety nie będę żadnej wykupować, bo szkoda kasy, i tak po kilku dniach nie będę się już jej trzymać. Tymbardziej, że jestem na macierzyńskim i gotuje obiady dla całej rodziny (czyli dla 7 osób). Jedyne założenie jest takie, żeby się postarać do każdego posiłku jeść jakieś warzywo albo owoc.
Ćwiczyć na razie nie będę. Jestem 38 dni po cesarskim cięciu, więc na razie nie mogę ćwiczyć. Obowiązków domowych mam na tyle, że i tak cały dzień jestem w ruchu. Właśnie skończyło się prac pranie, więc idę je wywiesić. Na szczęście dzisiaj nie pada, więc pranie fajnie wyschnie na dworze.😉
dzanulka
28 maja 2021, 13:43Bardzo dobry plan zakładający metodę małych kroczkow! Do każdego posiłku owoc lub warzywo- też tak zaczynałam, aż w tym momencie warzywa juz stanowią większość talerza :))) Co do "7dni bez slodyczy"- ja bym dała sobie jednak w jakiś dzień możliwość zjedzenia czegoś słodkiego, ale- w zdrowsze wersji :) Po drodze masz Dzień Dziecka :)
Blue_Fairy
28 maja 2021, 10:59Polecam aplikację fitatu - bardzo pomaga przy ogarnianiu redukcji
Berchen
28 maja 2021, 10:37slusznie i naukowo jak mowila moja mama:) bardzo madrze, powodzenia:)