Witajcie! Dzisiaj mija 3 tygodnie mojej walki z nadwagą, spadło 5 kilo, chyba trochę za dużo na tak krótki czas, no nic, powinnam się cieszyć a nie zamartwiać...
Te 3 tygodnie to czas bez jakichkolwiek słodyczy (z tego jestem najbardziej dumna) zwykłego chleba, smażonego jedzenia ani żadnych śmieciowych dodatków.
Jak widać moje samozaparcie jest na wysokim poziomie, nawet mama zauważyła ,,ale ty jesteś uparta, zupełnie jak ojciec... " próbowała mnie złamać naleśnikami, ale NIC Z TEGO!
Dieta nienaganna, aktywność hmmm... coraz lepsza... ostatnio pokochałam skakankę, po 35 minutach roweru, na skakance 415 obrotów, do tego maszobieg...i lało się ze mnie... W domu jeszcze brzuszki, nie wiem ile bo nie liczyłam, ale robiłam dokąd mogłam i padłam...
dzisiejszy jadłospis:
ś.owsianka na wodzie plus siemię, słonecznik, jagody goji, żurawina, banan
p.... kawa... (!)
o. miska kapuśniaku (mój eksperyment, dobre)
p. jabłko, wafle ryżowe
k. konserwa rybna (śledź w pomidorach) z cebulą, chleb żytni bardzo ciemny
Coś czuje, że to może mi nie wystarczyć, jeśli tak będzie to poprawię jeszcze miską kapuśniaku. Uwielbiam kiszoną kapustę...
Wczorajszy dzień upłynął mi pod znakiem szpinaku, był na obiad z kaszą gryczaną i serem feta i na przekąski z waflami ryżowymi i pomidorem. To tyle na dzisiaj, ściskam was Kochane moje! Trzymajcie się chudo...
888aleksandra888
9 listopada 2014, 00:39nie wiem czemu tak jest, jeśli zjem więcej jest mi niedobrze, może to sprawa psychiki, może w głowie boje się jeść więcej ze strachu przed przytyciem, nie wiem, narazie nic nie będe zmnieniać, zobaczymy co wyjdzie z tego, na pewno nie zrezygnuje, to pewne! ściskam was wszystkie!
Aethureth
9 listopada 2014, 00:34Rzeczywiście malutko jesz ... Ja w pierwszym miesiącu zgubiłam 8 kg ... też byłam przerażona, ale teraz już leci wolniej :) Pozdrawiam :)
doremifasolaa
8 listopada 2014, 08:45Moim zdaniem za mało jesz, ale jeśli faktycznie się tym najadasz to ok ;)
888aleksandra888
8 listopada 2014, 15:27no, w porównaniu do tego, co potrafiłam pochłonąć przed dietą to są porcje malusieńkie, żołądek już się przyzwyczaił, może trochę skurczył...? chyba powinnam dodać jeszcze jeden posiłek w międzyczasie, bo naraz nie mogę zjeść dużo, pozdrówki
angelisia69
7 listopada 2014, 13:49No na poczatku zawsze spadki sa wieksze,nie obawiaj sie.Jesli dietka bedzie racjonalna i rozsadna to jojo nie wystapi a spadki pozniej beda mniejsze,tyle ze w cm sie zmieni ;-) Uwielbiam kiszona i ostatnio prawie codzien do obiadu jadam,tylko taka prawdziwa z beki a nie z torebki z marketu "kwaszona" A kapusniaku nigdy nie robilam,ale pamietam jak moja mama pyszny robila.Powodzonka
888aleksandra888
7 listopada 2014, 15:44tak, tylko, że pyszny kapuśniak, taki babciny to na żeberkach się gotuje aż oka pływają po wierzchu... A ja zrobiłam sobie namiastkę prawdziwego, na kostce rosołowej, bez zasmażki, smak troszkę zaniżony ale można się przestawić na wersję light... pozdrówki buźka