Witam Was Odchudzaczki!
U mnie jako tako, pomalutku leci. Z diety jak narazie jestem zadowolona, zobaczymy jak to się odbije na wadze...
Jestem do tyłu z podawaniem jadłospisu ale nie jest źle. Piątek był bardzo śledziowy, sobota mięsna (kabanosy drobiowe z musztardą i gotowane żołądki) niedziela raczej normalna,
ś: duża i mała kromka chleba (ciemnego) z roztopioną mozzarellą i pomidorem
p: dwie łyżki sałatki makaronowej z kurczakiem (niestety na majonezie), chochla rosołu bez makaronu
o: udko pieczone na sałacie z winegretem, pomidorem, kukurydzą,pomidorem
p: kawa z mlekiem
k: sałatka grecka (mix sałat, feta, kuku, cebula, oliwki,pomidor, winegret) pół bułki ziarnistej
Mało dzisiaj wypiłam wody, chyba z braku czasu... Dalej ciężko się ruszyć do ćwiczeń... hmmm... ale dzisiaj sie wezmę, obiecuję...!
jedno z czego jestem dumna to, to że nie jem słodyczy... już 10 dni bez żadnego cukiereczka ani batonika ani zupełnie niiiic, dzisiaj już mnie korciło ale NOŁŁŁŁ! I tak trzymaj Ola!
Mąż działa na mnie niezwykle motywująco... nie wierzy we mnie... ciągle mi docina ,,miałaś iść na kije" wkurza mnie to! Przecież nie mam jak iść na te cholerne kije, nie zostawię tych moich szogunów samych w domu bo zastałabym po powrocie dymiące zgliszcza... [żart] ale ciężko by było. A ja sobie mówie, że jeszcze się ździwi. Udowodnie mu, że mi się uda, żeby nie wiem co! O! i kropka...
dobranoc kochane...
888aleksandra888
27 października 2014, 22:01No trudno Dziewczynki, co nas nie zabije to nas wzmocni... ściskam
czarnaOwca2014
27 października 2014, 19:23Skąd ja to znam :( We mnie też mało kto wierzy bo jak mi się udaje to od razu wracam do poprzedniej wagi nie umiej się zmotywować do utrzymania stałej wagi eh
Pokusica
27 października 2014, 13:29Mąż, mężem. Taki niewierny Tomasz w domu czasem motywuje :) Hihi mój też ale już po fakcie
gorcia5480
27 października 2014, 10:49mój mąż mnie tez ciągle mi docina ... :(
MonikaGien
27 października 2014, 09:57bo faceci tacy są ;-) a my im udowodnimy że nam się uda, co prawda mój powtarza żebym za dużo nie chudła ;-) brawo za 10 dni bez słodyczy, tak trzymaj, miłego dnia, pozdrawiam :-)
888aleksandra888
27 października 2014, 21:04dzięki Kochana i powiem ci że nawet mnie nie ciągnie.... oby tak dalej, pozdrówki
Mraka
27 października 2014, 06:24Jak nie kije, bo zima za pasem i łatwo się przeziębić to ćwicz ze mną w domku jak maluchy zasną;-) obojętnie co byleby się ruszyć z kanapy=))) ja mam może 10kg mniej niż Ty teraz, ale za to jestem niższa o równe 10 cm ;-) także powinnam chyba sobie za cel 50kg postawić;-) niestety u mnie to nierealne więc może na coś bardziej w moim zasięgu najpierw postawię;-) aaa piszesz, że turbo Ewy ćwiczysz suuper ja może do tego dojdę;-) wytrwałości i buziaki!
888aleksandra888
27 października 2014, 21:03Ćwiczę, po maleńku się rozkręcam, dzisiaj lekkie zakwasy po tym turbo... ale będzie dobrze, cmok
Mraka
27 października 2014, 06:24Jak nie kije, bo zima za pasem i łatwo się przeziębić to ćwicz ze mną w domku jak maluchy zasną;-) obojętnie co byleby się ruszyć z kanapy=))) ja mam może 10kg mniej niż Ty teraz, ale za to jestem niższa o równe 10 cm ;-) także powinnam chyba sobie za cel 50kg postawić;-) niestety u mnie to nierealne więc może na coś bardziej w moim zasięgu najpierw postawię;-) aaa piszesz, że turbo Ewy ćwiczysz suuper ja może do tego dojdę;-) wytrwałości i buziaki!
888aleksandra888
26 października 2014, 21:34No właśnie jestem po turbo spalaniu z Chodakowską... :) jestem mega szczęśliwa i ... mam ochotę na więcej :P dziękuję Dziewczynki jesteście wspaniałe...
Enchantress
26 października 2014, 20:41A ja myślę, że on chce Cię w ten sposób zmotywować. Wiem po sobie, że czasami tylko gadałam a nic nie robiłam. Życzę powodzenia w realizacji planów.
TitkaFritka
26 października 2014, 20:36Mój też komentował, teraz dziwnie patrzy i coraz częściej się uśmiecha. Motywacja ,,ja mu pokażę" jest niezła. Jak nie możesz iść na kije, to odpal youtouba z Chodakowską albo inne ,,dywanówki" ,trzymam kciuki
corall
26 października 2014, 20:34Jak ktoś nie wierzy, to tymbardziej większa mobilizacja. A jak mąż to już w ogóle max. Pokaż mu, że się myli. Poza tym możesz też poćwiczyć w domu ;)
888aleksandra888
28 października 2014, 19:48Staram się staram, ale ciężko idzie, same przeciwności przede mną.. albo nie mam czasu albo nie mam miejsca albo jestem już tak padnięta, że nie nie mam siły na ćwiczenia. Mam małe mieszkanie i sąsiedzi pod spodem... nie chce tłuc w podłogę po 22... eh! trzeba wymyślić jakieś ciche dywanówki... pozdrawiam Dziewczynki