Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
witam pierwszy raz w tym roku!
16 lutego 2010
Tak Kochane, piszę pierwszy raz w nowym roku. Mamy już po połowie lutego a ja dopiero nie dawno zabrałam się za realizację noworocznego postanowienia. Eh... Nie wiem nawet od czego zacząć opisywanie moich poczynań dietowych... Waga nadal wisi w granicach 82 kg, wiem,wiem pomyśli ktoś, że za ten czas, jaki upłynął powinnam już być niedaleko celu, no ale niestety, słabość ludzka, czy jak to nazwać (?). Sama nie wiem.... Dopiero w poprzednim tygodniu zabrałam się ZNOWU za siebie,stosuję dietę ok 1000kcal. Niesamowicie się zmobilizowałam kiedy kurier przywiózł mi zamówiony steperek, wiązałam z nim ogromne nadzieje, no i narazie się nie zawiodłam. Zyskałam sprzymierzeńca i przyjaciela! Mam wielkie nadzieje, że tym razem mi się powiedzie i osiągnę sukces. Na ten rok znowu kroi mi się kilka wesel, no i trzeba jakoś wypaść... hehe Pozdrawiam was Kochane. A i jeszcze mam parę pytanek, po jakim czasie zauważę efekty ćwiczeń na steperze? Może któraś z was jest już obeznana? Byłabym nizmiernie wdzięczna, dodam,że ćwiczę ok 20 min dziennie. buźka
Wilczyca1983
17 lutego 2010, 14:36Ty, ja i wiele innych ma tak samo - więc sie nie dołuj i nie przejmuj. Wiele z nas połowe swojego życia "straciła", ale grunt to w końcu zacząć i nie przerywać...Trzymam kciuki :) I super że ćwiczysz!!! Ja koniecznie musze wrócić na stepper - jak tylko nogę wyleczę :) Stepper jest świetny - efekty widać szybko jeżeli jest również odpowiednia dieta :)
basia1234.zabrze
16 lutego 2010, 21:53♥ W życzliwych słowach światło się kryje. Rozświetla smutne i szare chwile. Do serca wlewa wiele radości. Niechaj i w TWOIM ona zagości.♥